autor: Adam Mekla
tytuł: Zwierciadło Nieba
wydawnictwo: Poligraf
rok wydania: 2008
ilość stron: 104
ocena: 5 / 6
ilość stron: 104
ocena: 5 / 6
Za
mną bardzo ciekawy debiut, napisany z delikatnością, z „duszą”. Zaskakujące, że
wyszedł spod pióra mężczyzny.
Bohaterem
powieści jest młody mężczyzna, który przeprowadza się do jednej z nadmorskich
miejscowości by objąć tam posadę
animatora w szpitalu dziecięcym. Początki są trudne, chłopak nie ma
doświadczenia a i dzieci początkowo są do niego uprzedzone. Ani, druga
animatorka stopniowo zagłębia go w tajniki pracy a dzięki kreatywności i
poczuciu humoru udaje mu się uzyskać akceptację najmłodszych i zaprzyjaźnić z
ciężko chorym Dal`em. Pomiędzy dwojgiem opiekunów rodzi się więź, jednak myśli
chłopaka biegną gdzie indziej, do tajemniczej dziewczyny poznanej o wschodzie
słońca w pierwszy dzień wiosny...
Zadziwiające,
ile w tej niewielkiej objętościowo książeczce autor skrył momentów do
przemyśleń i rozważań. Wypełniona życiowymi wartościami jak miłość i przyjaźń
ale również i cierpieniem, bólem i śmiercią powieść każe nam zatrzymać się na
chwilę, przystanąć i zastanowić się nad pełnym refleksji zdaniem, akapitem. Historię
przeplatają wiersze, spokojne, nostalgiczne, pozwalające jeszcze bardziej wczuć
się w przesłanie autora. Czytając „Zwierciadło Nieba” był moment, kiedy na myśl
przyszła lektura „Oskara i pani Róży”, kogo więc urzekła ta moim zdaniem
fenomenalna książeczka Schmitta, powinien sięgnąć po debiut Mekli.
„Zwierciadło Nieba” to
nie do końca historia o miłości, raczej o pragnieniach, zagubieniu, poszukiwaniu swego miejsca. To książka, którą czyta się nie raz lecz wiele
razy. Z jednej strony żałuję, że przeznaczyłam ją na konkurs, z drugiej –
cieszę się, że podzielę się naprawdę dobrą, niezwykłą w swej zwykłości lekturą.
Bo przecież „Każda książka żyje tyle
razy, ile razy została
przeczytana" :)
^^^ ^^^ ^^^
Mój laptopik nadal nie
stanął na nogi. Powyższe pisałam wczoraj, dziś moja siostrzenica przeprowadziła
prywatne losowanie książkowego zestawu. Jako, że korzystam z cudzego
komputera nie pobawię się w dodawanie zdjęć z przebiegu losowania, ale musicie uwierzyć na słowo, że poniższy pakiet
miał
powędrować do:
Miqaisonfire
I
co? I Miqaisonfire chce tylko jedną pozycję. Może się jednak skusi jeszcze na „Zwierciadło
nieba”? ;) Ale o szczegółach porozmawiam ze zwyciężczynią.
Najwyżej niedługo znów się do Was odezwę w słusznej sprawie :)
Uciekam
na weekend, a od poniedziałku laptop ma być sprawny – choćby się „waliło i
paliło”. Pożyjemy, zobaczymy...
Pozdrawiam
serdecznie, do „zobaczenia”! :)
Gratulacje dla Miqi :) Weź jej wszystko opchnij :D
OdpowiedzUsuńA książka jak na razie nie dla mnie, nie czuję tego - momenty do przemyśleń to zdecydowanie za dużo na lato, ale może kiedyś... :)
gratuluję Miqaisonfire :)
OdpowiedzUsuńniech szybko naprawią Ci laptopa, żebyś mogła spokojnie już pisać :)
Nie wiem dlaczego, ale o wiele lepiej czyta mi się książki kiedy głównym bohaterem jest mężczyzna, chyba postrzeganie świata przez "męskie oko" jest znacznie interesujące. Zaintrygowałaś mnie tą książką, koniecznie muszę zapamiętać ten tytuł.
OdpowiedzUsuńMiqa to skromna Kobietka, jak widać jedna książka też niesie wiele radości :)
Ojejku, jak się cieszę! :D Naprawdę jestem baaardzo szczęśliwa, że udało mi się zostać wylosowaną :) A dziewczynom bardzo dziękuję za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńŻeby oczywiście nie było, że nie - parę słów o recenzji. Książka, skoro jest debiutem, tak wysoko oceniona, to musi być faktycznie ciekawa. Nie wiem czy byłaby to idealna pozycja na plaże, prędzej do kołdry, ale i tak interesująca :)
Jak na debiut, to nieźle oceniłaś...może warto zapamiętać tę pozycję na przyszłość :)
OdpowiedzUsuń