czwartek, 31 stycznia 2013

John Harding - Siostrzyca


autor: John Harding
tytuł: Siostrzyca
wydawnictwo: Mała Kurka
rok wydania: 2011
ilość stron: 287
ocena: 5 /6 

Dawno już żadna książka nie wzbudziła we mnie takiej żądzy przeczytania jak „Siostrzyca” J. Hardinga. Pozyskana w ramach wymiany, nieomal wyrwana z rąk listonoszowi, bezzwłocznie przeczytana i… no właśnie.
Nie lubię tak. Nie lubię zapełniać zakamarków pamięci samymi pozytywnymi recenzjami i zachwytami dotyczącymi tej i tej książki. Choć staram się wyzbyć oczekiwań, niestety, bywa, że już przy pierwszej stronie, entuzjastycznie nakręcona, oczekuję po niej niemal przysłowiowych gruszek na wierzbie…

Wiem jedno. Nie chciałabym spotkać na swej drodze Florence. Mądrej, miłej, nieco zagadkowej 12-letniej Florence, która wraz ze swym młodszym przyrodnim braciszkiem Gilesem zamieszkuje angielską posiadłość Blithe House. Matka dziewczynki zmarła po porodzie, ojciec z macochą utragicznili się w wypadku. Utragicznili? Ano właśnie. Musicie bowiem wiedzieć, że Florence ma skłonność do tworzenia własnych, wymyślnych neologizmów, zaczytuje się w dziełach Szekspira i nade wszystko ubóstwia zapomnianą, ogromną, pod sufit wypełnioną książkami domową bibliotekę. Piękna jest ta jej miłość do książek, czytelnik z uśmiechem odnajduje się w pasji dziewczynki, która pragnąc chłonąć słowo pisane sama nauczyła się czytać. Harding sprytnie to rozegrał, spokojna, niewinna powieść skutecznie usypia czujność ale nim człowiek się obejrzy zostaje z rozdziawioną buzią i tuzinem pytań, na które nijak nie może znaleźć odpowiedzi…

„Siostrzyca” jest dobra. Stop. Dobra to mało powiedziane, jest bardzo dobra, przemyślana, dopracowana. Jest inna. Z niebanalną fabułą, zlepkiem tajemnic, wątpliwościami i urwanym w pół zdania zakończeniem, w którym niedomowienie niczym ciężka gradowa chmura zawisło w powietrzu...


niedziela, 6 stycznia 2013

Rosemary Rogers - Intryga i namiętność

autor: Rosemary Rogers
tytuł: Intryga i namiętność
wydawnictwo: Harlequin
rok wydania: 2012
ilość stron: 396
ocena: 4 /6

Jeśli macie w rodzinie lub wśród znajomych bliźniaków, wiecie, że ich podobieństwo, jeśli w ogóle jest, to zwykle tylko powierzchowne. Choć zewnętrznie podobni, mają zupełnie różne charaktery, temperament i usposobienie. Nie inaczej jest ze Stefanem i Edmondem, . Pierwszy samotnik z wyboru, rozważny i opanowany, drugi – impulsywny i nieokiełznany, szukający spełnienia w ramionach coraz to nowych kochanek. Choć połączeni braterską więzią są jednocześnie oddaleni od siebie o tysiące kilometrów, piętno przeszłości odsunęło bowiem Edmonda od rodzinnej Anglii i powiodło do Rosji prosto na dwór cara Aleksandra Pawłowicza. W kraju pozostał starszy o 10 minut od brata Stefan, zarządca majątku Meadowland. Gdy Edmond dowiaduje się, że bratu grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, postanawia niezwłocznie wyruszyć do Anglii. Na miejscu przyjdzie mu stawić czoła zarówno tytułowej, skrzętnie zaplanowanej intrydze jak i namiętności, której ciężko się oprzeć.

O czym traktuje romans historyczny Rosemary Rogers można wywnioskować już po samym tytule. Namiętności nie trzeba tłumaczyć, Edmond Summerville niczym niespełniony Romeo korzysta z każdej nadarzającej się szansy by zaspokoić swoje rządze. Okazję wypatruje w osobie Brianny Quinn, niegdyś towarzyszki dziecięcych zabaw, która teraz w Meadowland. szuka schronienia przez próbującym ją uwieść ojczymem. Układ zawarty przez kochanków szybko wymknie im się spod kontroli niosąc z sobą uczucie, do którego żadne z nich nie będzie chciało się przyznać. Nieco myląca jest tytułowa intryga. Wbrew pozorom nie chodzi tu o knucie i zemstę zdradzonych, czy oszukanych partnerów ale, co szczególnie mi się podobało, o spisek mający podłoże polityczne.

Choć czytelnicze romanse nie do końca są moją bajką, czasem, może bardziej z próby urozmaicenia i ciekawości zdarza mi się po nie sięgnąć. Muszę jednak przyznać, że ”Intryga i namiętność” dość dobrze wpasowała się w świąteczny rozgardiasz. Kiedy nie wiedziałam w co włożyć ręce, przysiadałam na chwilę i wsadzałam nos w książkę. Nie mogę napisać, że mnie szalenie zachwyciła, ale że względnie zainteresowała – owszem. Czytało mi się ją sprawnie i dość szybko. I ta okładka – pastelowa, romantyczna – piękna! Mam tylko jedną uwagę. Zabrakło mi tutaj zamieszczonej na końcu książki noty wyjaśniającej, czy którekolwiek z  przedstawionych wydarzeń i postaci były autentyczne. Nie ukrywam, u mnie z historią trochę na bakier, coś dzwoni ale w którym kościele? Jestem świadoma istnienia dynastii Romanowów, Aleksandra Pawłowicza, ale co dalej? Czy przedstawione w powieści wydarzenia były faktem czy literacką fikcją? Wątek pozostaje do nadrobienia w ramach prywatnej lekcji historii. 

piątek, 4 stycznia 2013

Nowy rok, nowe wyzwania :)


Wszem i wobec deklaruję uczestnictwo w poniższych wyzwaniach:

Kontynuacja z lat ubiegłych:

Nowa edycja wyzwania czytelniczego „Z półki"-u Barbary
(zdjęcia przeniosą Was na stronę wyzwania, na której znajdziecie szczegóły zabawy )
Cel: Celem wyzwania czytelniczego Z półki jest sięgnięcie po książki zakupione przed 1 stycznia 2013 r.
Moja wrodzona skromność nie pozwala mi…. Co ja gadam! Oczywiście, że wybieram level 7. Ponoć siódemka jest szczęśliwa, mój kot ma siedem żyć i przecież nie po to kupiłam tyle ŚWIETNYCH książek, by tylko stały i ładnie wyglądały (choć to też robią – oko cieszą ;) ). Będę Mistrzem, koniec.[kropka]
Wyzwanie „Reporterskim okiem"- u Molly
W wyzwaniu „Reporterskim okiem” należy przeczytać 6 książek (reportaż, literatura faktu) w ciągu roku. Deklaracja odnośnie listy na każdy rok nie jest konieczna, choć mile widziana.
Zdeklaruję się tylko połowicznie, poniższe to książki z własnej półki, wybór kolejnych tytułów uzależniam od zasobów bibliotecznych.
1. Swietłana Aleksijewicz: "Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości"
2. Jacek Hugo – Bader: „Dzienniki kołymskie”
3. Tim Butcher „Rzeka krwi: Podróż do pękniętego serca Afryki”

Wyzwanie „Book - Trotter"- u Kasi J.
Cel: przeczytanie książek, których autorzy pochodzą z różnych stron świata.
To wyzwanie traktuję jako pomocną dłoń, pomoże mi wybrać książki do wyzwania „Z półki 2013”.

Żałuję, że nie mogę podjąć się innych wyzwań (zawsze kusi mnie Trójka e-pik Serdegdny, ale nie wyrobiłabym normy 3 tytułów) zamieszczę jednak linki, może ktoś jeszcze się skusi.