Rzutem na taśmę, kawa na
ławę, książki na kanapę… Ostatni stos był 4 miesiące temu. Od tego czasu moje
półki wzbogaciły się o kilka nowych tytułów. Z jednej strony nie ma ich wiele,
z drugiej miejsca na te zdobycze nie mam ani tyle… i pomyśleć, że ten fakt zupełnie
mi nie przeszkadzał kiedy kilka dni temu składałam zamówienie z jesiennej
promocji Weltbild ;) Teraz jednak, rychło w czas do zdjęcia załapał się stosik
z letniej edycji:
I drugi, stosikowy misz -
masz
„Siostrzyca” będąca efektem
wymiany, „Wino z Malwiną” za udział w Złotej Zakładce, „Mistrz” za zapisanie
się do newslettera Wydawnictwa, „Dotyk Strachu” i „ Róża z Wolskich” to egzemplarze
od Wydawnictw, „Dom błękitnych mango” to
długoterminowa pożyczka a „Klinika
śmierci” to egzemplarz biblioteczny.
I wszystko pięknie ładnie
tylko muszę się trochę nagimnastykować by w ciągu dnia przeczytać choćby
kilkanaście stron. A korzystając z okazji, że Mała jeszcze śpi, żegnam się i
biegnę kończyć „Dotyk strachu” ;)
Stosik niewielki ale zacny bardzo ;)
OdpowiedzUsuńJa bronię się rękami i nogami przed kolejnymi zakupami książkowymi i jakoś mi się udaje. Podobnie jak u Ciebie nie mam zbyt wiele miejsca na nowe nabytki i postanowiłam nie kupować nowych książek póki nie przeczytam tych, które stoją sobie na półce już bardzo długo :)
ciekawe nabytki :)
OdpowiedzUsuńżyczę przyjemnej lektury i tego, byś znalazła na nie wolny czas:)
Czytałam książkę Lisy See i jakoś mnie nie porwała. Sama poluję na "Siostrzycę" - jestem bardzo ciekawa tej powieści. Coraz bardziej przekonuję się do twórczości Spindler, pewnie rozejrzę się za tym tytułem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj, nawet nic nie mów o braku miejsca na półkach - u mnie książki przybywają niczym przez pączkowanie, a przestrzeni zero. Niektóre, biedaczki, muszą się kurzyć w szafie, gdzie nikt ich nie widzi :(
OdpowiedzUsuńStos cudny - życzę Ci, abyś miała chociaż trochę czasu na przeczytanie zawartych w nim pozycji :) Niestety, choć z zupełnie innych powodów, również muszę kombinować na lewo i prawo, żeby cokolwiek poczytać. Eh, jakież trudne jest życie mola książkowego!
Pozdrawiam ciepło! :)
Też uległam promocji w Weltbildzie :/
OdpowiedzUsuńJa chwilowo wygospodarowałam trochę miejsca i z czystym sumieniem nabywam nowe ;) Ciekawe jak długo to potrwa... "Róże z Wolskich" właśnie zaczęłam czytać, ciekawe czy mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńkuszący stos, zwłaszcza dla mnie, bo żadnej z tych książek jeszcze nie czytałam :) a najbardziej ciekawi mnie Róża z Wolskich i Mistrz
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu też dorobiłam się pokaźnego stosu i teraz próbuję się wyrobić;p
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę Róży z Wolskich, ach.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa książki "Kiedy ulegnę", a "Dziewczęta..." leżą u mnie już od..wstyd się przyznać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zycze milej lektury :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
siostrzyca to świetna książka :) właśnie wczoraj zdążyłam zrecenzować :)
OdpowiedzUsuńŚwietne książki, nic tylko czytać, czytać i czytać :)
OdpowiedzUsuńa ja się bronię przed promocją wetbilda i usuwam emaile nie otwierając, bo odłożyłam kasę na książki, które chcę zakupić na targach...:) pozdrawiam ciepło Ciebie i małą:)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne tytuły :) Ciekawa jestem "Kiedy ulegnę" i "Róży z Wolskich".
OdpowiedzUsuńTymczasem zmywam się do swojej recenzji - kiedyś trzeba skończyć, a potem na zajęcia...
Miłego dnia! Ucałuj małą i niech dużo nie psoci :D
Masz bardzo ciekawe tytuły, na Siostrzyce od dawna choruję, ale moje finanse kuluję, więc póki co nie mogę szaleć z zakupami. Tutlaj swojego skarbika, a w przerwach miłosnego ściskiwania, czytaj :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko " W cieniu pałacu zimowego". Miłej lektury.:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego stosiska :) Większość z tych tytułów chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńTe Dziewczęta to czekają na mnie już ze dwa lata ;/
OdpowiedzUsuńO matko, ja dzisiaj znowu zrobiłam zamówienie z tej promocji w Weltbildzie, zbankrutuję jak nic! :D A u Ciebie stosik wspaniały, miłej lektury życzę :)
OdpowiedzUsuńŚwietne stosy!! Życzę przyjemnego czytania:))
OdpowiedzUsuńSiostrzyca też za mną chodzi, a jesiennej wyprzedaży na Wieltbildzie kolejny raz dałam się ponieść.
OdpowiedzUsuńJak ja znam ten brak miejsca na książki. Swoje chyba niedługo układać zacznę w łazience :). Bardzo fajny stos!
OdpowiedzUsuńSam też nie potrafie nie ulec pokusie promocji i wyprzedaży. Może kiedyś przyjdą ciężkie czasy i nie będzie mnie stać na żadne książki - jestem na to przygotowany, w kolejce już blisko dwieście tytułów do przeczytania :-D Śmierć głodowa mi nie straszna. Stos przyjemny dla oka, sam mam kilka z tych książek :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny stos :) Mogę tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam Cię do wzięcia udziału w moim kryminalnym konkursie : http://miqaisonfire.wordpress.com/2012/10/24/262-kryminalny-konkurs-z-wydawnictem-proszynski-i-s-ka/