sobota, 15 września 2012

Sebastian Fitzek - Makabryczna gra

autor: Sebastian Fitzek
tytuł: Makabryczna gra
wydawnictwo: G + J
rok wydania: 2008
ilość stron:392
źródło: Z półki
ocena: 4.5 / 6

Im częściej sięgam po thrillery tudzież kryminały, tym mam większe ku nim wymagania. Gdy utknęłam na jakiejś kilkunastej stronie zdjętej z półki pierwszej lepszej książki, postanowiłam się nie katować, sięgnęłam po gwarantowaną porcję dobrej, trzymającej w napięciu literatury. To kolejna, piąta już z sześciu książek w dorobku Sebastiana Fitzeka, którą miałam okazję przeczytać. Nie rozczarowała, choć w porównaniu ze swymi poprzedniczkami wypadła nieco gorzej.


Szukasz sposobu, żeby zaistnieć w mediach? Zdobyć rozgłos i zainteresowanie milionów słuchaczy? Poniższe ekstremalne zachowanie z pewnością nie powinno być popularyzowane, choć trzeba przyznać efekty medialnego szumu, który w okamgnieniu ogarnął cały Berlin są imponujące.
W grupie zwiedzających znaną rozgłośnię radiową znalazł się psychopata, który z wyklejonym na ciele materiałem wybuchowym pojął  zakładników i rozpoczął tytułową makabryczną grę. W czym rzecz? Dotychczas na antenie odbywał się konkurs, słynny cash call, prowadzący dzwonił do przypadkowej osoby i gdy ta po odebraniu telefonu zamiast zwykłego „halo” czy „słucham” podała właściwe hasło, wygrywała nagrodę. Porywacz postanowił nieco zmienić zasady gry i teraz, gdy słuchacz po odebraniu telefonu wypowie niewłaściwe zdanie, on zabije jednego zakładnika. Gra będzie się toczyć dopóki policja nie odnajdzie narzeczonej psychopaty, która według oficjalnego raportu zginęła w wypadku samochodowym. Przestępca zdaje się jednak w to nie wierzyć, jest zdeterminowany przy tym bystry i konsekwentny. Tymczasem ginie pierwsza ofiara...

Przeczytałam wiele thrillerów i z pełną świadomością stwierdzam, że te w wykonaniu Fitzeka zdecydowanie wybijają się przed szereg. Nieszablonowe, zaskakujące i nieprzewidywalne. „Makabryczna gra” również nie zawodzi ale w porównaniu z innymi thrillerami autora wypada może nie tyle słabiej co mniej skomplikowanie. Podczas gdy poprzedniczki robiły człowiekowi pranie mózgu ta pozycja już tak nie zwodzi i nie wpuszcza w maliny. Tych, którzy nie mieli jeszcze okazji zapoznać się z twórczością niemieckiego pisarza zachęcam do przeczytania „Makabrycznej gry”, rozkręci Was i z pewnością wzmocni apetyt na kolejne pozycje.

Zabawne, o pierwszym spotkaniu z twórczością Sebastiana Fitzeka zdecydowała… cena, zarówno „Terapia” jak i „Makabryczna gra” kosztowały bodajże 7 zł. Teraz są niedostępne w księgarniach a ja co rusz dostaję propozycje wymiany bądź sprzedaży. Jeśli uda Wam się na nie natrafić, nie zastanawiajcie się długo. 


12 komentarzy:

  1. To pierwsza i niestety jedyna pozycja tego autora, którą miałam okazję czytać, ale po przeczytaniu Twojej recenzji chyba sięgnę po innego książki jego autorstwa. Co do "Makabrycznej gry" - ja byłam zachwycona. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki tanie i widzę, że nie najgorsze, więc... Może kiedy się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię czytać thrillery, ale w wykonaniu Sebastiana Fitzeka nie miałam jeszcze okazji poznać. Skoro jednak zachwalasz ,,Makabryczną grę'', to z miłą chęcią się na nią skuszę, gdyż tematycznie niezwykle mnie ona zaintrygowała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm nie znam autora, ale skoro tak polecasz to chyba się to zmieni :D

    OdpowiedzUsuń
  5. "Makabryczna gra" to było moje drugie spotkanie z twórczością autora, więc oceniłam ciut wyżej :) Już się nie mogę doczekać tych książek, które sieją chaos i wywracają wszystko do góry nogami :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę w końcu sięgnąć po "Klinikę", w końcu już trochę na półce przeleżała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę polował. Jak widzę że warto, to czemu nie? A taka cena mnie motywuje. poszukam w księgarniach taniej książki.

    OdpowiedzUsuń
  8. lubię thrillery maści wszelakiej, więc czemu by nie akurat ta książka ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. O Fitzeku słyszałam chyba właśnie u Ciebie. Póki co, nadal jedynie słyszałam, niestety. Czas najwyższy zmienić coś w tej materii :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cenię twórczość tego autora, więc i powyższą książkę z chęcią przeczytam:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazwyczaj nie sięgam po tego typu literaturę, ale Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja blogowa koleżanka bardzo ceni sobie tego pisarza. Ja niestety nie miałam jeszcze okazji czytać jego książek. Szkoda, że nie jest już dostępna w księgarniach, ale poszukam jeszcze w antykwariatach może uda mi się na nią trafić.

    OdpowiedzUsuń