sobota, 31 marca 2012

Bill Bass - Trupia Farma. Jak dzięki zmarłym naukowcy rozwiązują kryminalne zagadki


autor: Bill Bass, Jon Jefferson
tytuł: Trupia Farma. Jak dzięki zmarłym naukowcy rozwiązują kryminalne zagadki
wydawnictwo: Znak literanova
rok wydania: 2012
ilość stron: 344
ocena: 5 / 6


Kiedy uchodzi z człowieka życie, ludzkie ciało zmienia się nagle i nieodwracalnie. Rozpędzona okrutna machina przemian jest nieunikniona, w ciągu kilku godzin od śmierci ciało zaczyna się bezpowrotnie przekształcać. Nietrudno więc sobie wyobrazić co dzieje się ze zwłokami zamordowanych, zakopanymi bądź porzuconymi w lesie w środku upalnego lata.

Uduszone, spalone i rozczłonkowane. Rozdęte, gnijące, obgryzione przez dziką zwierzynę, wypełnione robactwem ludzkie zwłoki przerażają odrzucają nawet najbardziej twarde i odporne osoby. Wszystkich, oprócz antropologów sądowych. Oni jako jedyni mogą usłyszeć szept zmarłych i odkryć tajemnicę, którą ofiara zabrała z sobą do grobu. Jednym z nich jest Bill Bass - długoletni wykładowca Antropologii na Uniwersytecie Tennessee w Knoxville i jeden z najlepszych antropologów sądowych na świecie. To właśnie on był założycielem Trupiej Farmy – jedynego ośrodka naukowego, który zajmuje się badaniami nad rozkładem ludzkiego ciała. 

Doktor Bass na kartach „Trupiej Farmy” ujawnia kilkanaście niezwykłych śledztw. Obdarzony nieprzeciętną wiedzą i doświadczeniem odkrywając prawdę zaszyfrowaną w kościach zwraca ofiarom ich tożsamość. Poznając tajniki jego pracy nie kryłam zdumienia. Nie zdawałam sobie sprawy ileż informacji można odczytać ze szkieletu, długo po tym, gdy przeprowadzenie sekcji zwłok staje się już niemożliwe. Niebywałe, że bestialsko zamordowane, rozczłonkowane i spalone zwłoki można zidentyfikować dzięki przypadkowo znalezionej garstce kości. Antropolog sądowy dzięki swej pracy nie tylko przywraca ofiarom ich tożsamość ale również przyczynia się do skazania bezkarnie pozostających na wolności morderców 

„Trupia Farma” jest rzetelnym i wnikliwym odzwierciedleniem kilkudziesięciu lat badań i pracy wybitnego antropologa sądowego. Tych, którzy szukają lekkich, miłych opisów pragnę ostrzec – ta książka nie jest dla Was. To obdarta z emocji i wzruszeń lektura i choć nie czyta się jej w ramach odprężenia, z przyjemnością i uśmiechem na twarzy, wiedza, której dostarcza jest zadziwiająca i nieoceniona.
 

Bill Bass obecnie ma 84 lata. Warto dodać, że spod jego skrzydeł wyszło wielu wybitnych antropologów sądowych, jak choćby Emily Craig autorka książki „Tajemnice wydarte zmarłym”, którą również polecam. 


(zdjęcie pochodzi ze strony nndb.com)

16 komentarzy:

  1. Ciekawią mnie takie tematy. Na jednym z konkursów polowałam na tę pozycję, ale niestety się nie udało. Bynajmniej jeśli będzie taka okazja, z całą pewnością przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesujące, zwłaszcza dla biologa.
    Ale miałabym problem z jej lekturą z racji przyzwyczajenia do czytania przy jedzeniu... I pewnie z racji zbyt bujnej wyobraźni. Może pojawi się w biblioteczce kogoś znajomego, to chętnie się zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa książka, chętnie przeczytam. Wątek trupiej farmy pojawia się w powieści Simona Becketta "Szepty zmarłych" - główny bohater przez pewien czas przebywa na trupiej farmie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś z dreszczykiem. Z chęcią przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę ci tej książki. Bardzo chciałam ją przeczytać i już otrzymałam nawet do recenzji, niestety zaginęła na poczcie i szansa jej przeczytania przepadła bezpowrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej pozycji, a patrząc na okładkę, to stawiałabym raczej na coś w stylu Kinga. Jednak po przeczytaniu twej recenzji muszę przyznać, że pozycja mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy tej książki nie widziałam i oznajmiam iż żałuje. Dzięki za to że mi otworzyłaś oczy. Przeczytam w 100%. Uwielbiam takie historie. Zaś tobie polecam Kathy Reichs jeśli nie czytałaś żadnej jej książki.
    Pozdrowienia i zapraszam na bloga mojego i mojej koleżanki, na którym zadebiutowałam ze swoją recenzją. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem już przy końcówce lektury i również pozycja przypadła mi do gustu. Moimi pozytywnymi wrażeniami oczywiście niedługo podzielę się na moim blogu ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ ja bym ją chętnie przeczytała... Z tego o piszesz to na prawdę warto.

    OdpowiedzUsuń
  10. słyszałam o tej książce i o trupiej farmie z TV; w tym temacie wystarczy mi chyba CSI LV :>

    OdpowiedzUsuń
  11. I Trupią farmę i Tajemnice wydarte zmarłym mam na liście must read i must have :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na książkę ciągle się potykam w księgarniach. Muszę w końcu i ja się z nią zmierzyć :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Emily Craig w Tajemnicach Wydartych Zmarłym kilka razy wspominała to miejsce :-) Na książkę mam chrapkę już od kilku miesięcy, kiedy jeszcze widniała w zapowiedziach. Mam nadzieję (po tej recenzji jeszcze większą), że do końca miesiąca uda mi się ją kupić.

    OdpowiedzUsuń
  14. O kurczę, to jest definitywnie książka jak znalazł dla mnie :) Ostatnio mam ochotę na takie klimaty po tych kilku lekkich książkach, które przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. ostatnio czytałam artykuł na Onecie na temat tej farmy. po książkę też chętnie sięgnę, czuję, że będzie to lektura w klimatach Mary Roach, którą uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam,przeczytałam tę książkę.Ciekawa,interesująca szybko się czyta.Polecam

    OdpowiedzUsuń