czwartek, 30 czerwca 2011

Katarzyna Michalak - Lato w Jagódce

autor: Katarzyna Michalak
tytuł: Lato w Jagódce
wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
rok wydania: 2011
ilość stron: 284
ocena: 5.5 / 6


 
Męczyłam się z tą książką. Tak właśnie! Męczyłam! Czyżbym już zapomniała jak wciągające są powieści Kasi Michalak? Jak wchłaniają i na swój magiczny sposób porywają czytelnika niemal od pierwszej strony?
Pakując książki do bagażu podręcznego na „Lato w Jagódce” przeznaczyłam trzy dni. O ja naiwna! W piątkowy wieczór zaczęłam ją czytać i nim się spostrzegłam, minęłam połowę książki. Już dawno nie miałam w swych rękach lektury, od której tak ciężko było się oderwać. Najwidoczniej potrzebowałam takiej książki, bardziej niż przypuszczałam i bardziej niż byłam w stanie się do tego przyznać…

Gabrysia Szczęśliwa była nie tylko z nazwiska. Mimo przeciwności losu w pełni doceniała wartość życia. Niechciana, podrzucona na wycieraczkę wprost pod drzwi Stefanii zdana była na jej łaskę. Dostała znacznie więcej, dom pełen ciepłych uczuć i miłości. Kobieta pokochała Gabrysię od pierwszej chwili i nie zgłaszając nikomu owego znaleziska wyjechała do bieszczadzkiej wsi, by tam wśród biesów i czadów odnaleźć niczym nie zmącony spokój. Tak upłynęło im sześć beztroskich lat. Wraz ze zbliżającym się rokiem szkolnym Stefania podjęła decyzję, powinna wrócić do Warszawy i posłać dziewczynkę do odpowiedniej szkoły. I choć z początku Gabrysia entuzjastycznie podeszła do zmiany otoczenia tak z upływem czasu jej zachwyt znikł. Rówieśnicy otworzyli jej oczy, była niepełnosprawna, co więcej - brzydka i szkaradna. Stając przed lustrem i spoglądając w swe brzydkie odbicie nieraz zadawała sobie pytanie – dlaczego ja? Przekonana, że została porzucona przez rodziców z powodu kalectwa, miała tylko jedno marzenie – być taka, jak wszyscy. Upływający czas stopniowo zaleczył rany, Gabrysia zaakceptowała swoją odmienność i pogodziła się z własnym losem. I nawet przez myśl jej nie przeszło jaką niespodziankę szykuje dla niej to dotychczasowe, puste, pozbawione miłości życie…

Osoby zaznajomione z twórczością Kasi Michalak zapewne się uśmiechną. Mają świadomość, że książki autorki są pełne ciepłej, pozytywnej energii. I choć historie głównych bohaterek wydają się być do siebie bliźniaczo podobne, w każdej odnajdziemy inną receptę na szczęście. Wszak należy pamiętać, iż marzenia mają to do siebie, że czasem się spełniają…

„Lato w Jagódce” to nie tylko opowieść o spełnianiu marzeń, dążeniu do celu i odnajdywaniu szczęścia. To również splot barwnych, często zabawnym wydarzeń, które umilają Wam czas i wywołają niejeden uśmiech na twarzy. Historyjka z księciem "only prince of Maroko" a ściślej z jego „ptakiem” ubawiła mnie do łez :) Nie zabrakło i tych drugich łez, smutku i współczucia. Zadziwiające, jak autorka potrafi znakomicie grać na emocjach czytelnika. Nie pozostaje mi nic innego, jak gorąco Was zachęcić do przeczytania tej książki – naprawdę warto.
„Lato w Jagódce” to powieść uniwersalna, nie tylko na upalne lato! Pogodna jak jesień, bajkowa jak zima i radosna jak wiosna!
Polecam, a co! :)

23 komentarze:

  1. W planach mam tę książkę i może uda mi się na wakacje z nią zapoznać:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak,tak, tak!
    Mam ją w planach. Bardzo chcę przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierw Poziomka, teraz Jagódka. Mam wielkiego smak na obie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przypomniałaś mi, że muszę w końcu napisać recenzję ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja przeczytałam w zeszłym tygodniu:) Zaczęłam po Bożemu we wtorek po południu a jak skończyłam to się okazało, że jest już środa nad ranem...
    I na zakończeniu roku szkolnego wyglądałam jak zombi...
    Na szczęście nie miałam w tym roku wychowawstwa więc mogłam się szybciutko ewakuować do domu i odespać nocne szaleństwo:) A na lipiec planuję "Rok w Poziomce":)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj tak, ta książka jest cudowna! ;) I również polecam wszystkim ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Ja właśnie czytam "Sklepik z niespodzianką. Bogusia" i nabrałam chęci na zapoznanie się z innymi pozycjami p. Michalak ;). To tez muszę przeczytać ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. aleś apetyty narobiła tą książką i jagodami.. nie ma rady muszę kupić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Do książek Michalak zabieram się jak przysłowiowy pies do jeża. Cięgle jakoś mi z nimi nie po drodze, mimo że chcę je przeczytać. Po takiej optymistycznej recenzji może się wreszcie zmobilizuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jakoś nie jestem do końca przekonana do tego typu książek ,ale po tak przyjemnej recenzji ,może się przełamię i spróbuję przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurczę, aleś mi smaka zrobiła: lato, książę, jagódki... Muszę przeczytać tę ksią... zaraz, zaraz, to MOJA książka!! :D

    Dzięki, Kingisiu. :*

    Kejt Em jak Michalak

    OdpowiedzUsuń
  12. Dużo słyszałam o książkach Michalak - i to zarówno pozytywnego, jak i negatywnego.

    Ale ja lubię czasami takie lekkie, bardzo optymistyczne książki. Lubię tzw. literaturę kobiecą w wakacyjnej dawce.
    Dlatego wydaje mi się, że w końcu zaznajomię się z Panią Kasią i jej powieściami :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja po Twojej opinii utwierdziłam się w przekonaniu że książka pojedzie ze mną na wakacje

    OdpowiedzUsuń
  14. jeszcze nie czytałam, ale już mam na półce Rok w poziomce :) a co do twojego pytania to jestem z rzeszowa :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Taaaa Jagodzia jest the Best...ale Sklepik to jest coś :P:P:P

    OdpowiedzUsuń
  16. Znowu książka dla żony, a co!:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jutro już wrócę na dobre :) Heh, dzięki za pamięć. Jednak sesja i obrona pochłonęły mnie całą i nie miałam czasu na przyjemności :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Polecam konkurs:

    http://zaczytanieblog.blogspot.com/2011/07/konkurs-do-wygrania-ksiazka-seks-w.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Chętnie przeczytam tę książkę, szczególnie, że bohaterką jest moja imienniczka. ; ) Pozdrawiam. {posrod-stronic.blog.onet.pl}

    OdpowiedzUsuń
  20. książki Pani Kasi są świetne na poprawę humoru i pełne miłości, uczuć itd.

    podpisuję się pod Twoją recenzją obiema łapkami :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyznam się szczerze, że jeszcze nie czytałam żadnej książki Pani Michalak. Jednak w ostatnim czasie natrafiłam na kilka pozytywnych recenzji tej właśnie pozycji, która tak zachwalasz ;D I choć jak już wspomniałam nie czytałam książek Pani Michalak, rozumiem w pełni twoje słowa: "Osoby zaznajomione z twórczością Kasi Michalak zapewne się uśmiechną. Mają świadomość, że książki autorki są pełne ciepłej, pozytywnej energii. I choć historie głównych bohaterek wydają się być do siebie bliźniaczo podobne, w każdej odnajdziemy inną receptę na szczęście. Wszak należy pamiętać, iż marzenia mają to do siebie, że czasem się spełniają…"

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja od wczoraj mam pierwszy kontakt z książką Pani Katarzyny Michalak "Rok w Poziomce". Jest przepiękna, wciągnęła mnie. chyba przeczytam pozostałe utwory Pani Michalak.
    http://sayuriakurat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Dopiero wczoraj miałam okazję sięgnąć po te książkę...nocka zarwana , ale fajnie i przyjemnie się czytało :)

    OdpowiedzUsuń