Myślałam, że stos będzie bogatszy, ale niestety, coś czuję, że i w tym miesiącu nie pochwalę się egzemplarzem od wydawnictwa :) Albo listonoszowi nie po drodze, albo...,a zresztą, mnie to nawet nie dziwi, przecież tylko ja dostaję zamówioną sałatkę z kurczakiem... bez kurczaka ;)
Uff już zaczęłam wylewać swe żale, spisałam się i usunęłam. Wszak ów blog nie jest od tego, a sama może zacznę pamiętnik pisać? Albo zadzwonię do grupy wsparcia dla osób poszkodowanych przez los? ;))
(Ale.... o dziwo, lepiej mi się zrobiło ;) zaraz pocieszę się zieloną herbatą a później mądrze wydam ostatnie 4,90 w Matrasie )
To może od dołu? :)
1. Lektor - B. Schlink, pożyczony od koleżanki ze studiów. W całym swoim czytelniczym życiu pożyczyłam od znajomych (... liczę...) może z 5 książek? Ubolewam, ale moi znajomi czytają sporadycznie, okazjonalnie, nie mam od kogo ani komu pożyczać książek. Ale się nie poddaję, często na spotkania zabieram książkę, i ze słowami "bardzo fajna, przeczytaj!" podtykam znajomym :)
2. Tatiana i Aleksander - P. Simons, kompletuję trylogię od końca
3. Ulica Tysiąca Kwiatów - G. Tsukiyama. Wstąpiłam do księgarni tylko pooglądać, oko nacieszyć, a wyszło, właściwie wyszłam, jak zawsze. Ale okazjonalny zakup, 16 zł.
4. Życie bez lata - L. Griffin, pożyczona od siostry. W sumie kiedyś podarowałam jej tą książkę w prezencie, przeczytała i przyniosła. Na okładce napisali "jak Jodi Picoult" i siostra też zwróciła na tą uwagę. Więc będzie dobrze, bardzo dobrze. A książka jest w Matrasie za 9,9 , jakby co ;)
5. Odwet - K.Ohlsson, od portalu nakanapie.pl
6. Wichrowe wzgórza - E. Bronte. Mój drugi egzemplarz. Pierwszy dostałam na bodajże 13 urodziny, mam ogromny sentyment do tej książki. Pożyczony, zaginął w akcji więc mam drugi, na pocieszenie :)
7. Krucha jak Lód - J. Picoult, do mojej kolekcji, o ile można pisać o kolekcji, skoro się ma dwie książki ;) Zakup okazjonalny, w taniej księgarni za 20 zł
8. Afrykańska odyseja - K. Brinkbaumer, z biblioteki, w ramach wyzwania Reporterskim okiem. Bardzo sobie cenię książki z wydawnictwa Czarne, muszę kiedyś zainwestować we własne egzemplarze, warto!
9. Minaret - L. Aboulela, bo gdy zobaczyłam cenę 22 zł myślałam, że to okazja życiaSkrupulatne sprawdzanie cen po zakupie nie wyszło mi na dobre, ot w Matrasie za 14.99, dobrze, że niedostępna...
Pozdrawiam
co złego - nie (no może czasem) ja
:)
Mój listonosz też mnie nie lubi chyba.... Ostatnio straszna posucha... A później zwali się wszystko na raz i wyrób :P
OdpowiedzUsuń"Kruchą jak lód" Ci polecam ogromnie. Aczkolwiek jak po większości ksiażek Picoult boję się mieć kiedykolwiek dziecko...
Mogłaś z tym stosem do jutra poczekać :P :P
OdpowiedzUsuńTy wiesz jak mi humor poprawić. Stos cudny)). A listonoszem się nie martw. Jak nie teraz, to potem więcej będzie Cię odwiedzal. U mnie też z tym różnie bywa:). Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę stosika :D Zwłaszcza "Ulicy Tysiąca Kwiatów" :) Bardzo bym chciała ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWypożyczyłam ostatnio "Ulicę Tysiąca Kwiatów" z biblioteki i już nie mogę się doczekać aż się za nią zabiorę. :)
OdpowiedzUsuńOgółem stos - jak zawsze - mniam. :D
Pozdrawiam!
heh, ja też czekam na listonosza i obawiam się, że dostanę masę książek do przeczytania;p
OdpowiedzUsuńJa na szczęście mam komu i od kogo pożyczać książki;p
Tymczasem też mam sentyment do wichrowych wzgórz;)
pozdrawiam
http://mojportret.blogspot.com/
"Ulica tysiąca kwiatów" to wspaniała powieść.
OdpowiedzUsuńNajbardziej zazdroszczę "Odwetu", miałam ostatnio w ręce, ale w końcu kupiłam inną książkę. Bo i tak za dużo wydałam. :)
U piękny stos;) Mojemu listonoszowi też jakoś nie po drodze, ale czasem się zjawia ze zbolałą miną:D
OdpowiedzUsuńCudeńka, przepiękny stos, nie wiedziałabym od czego zaczynać ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę "Lektora" - mam na niego chrapkę od dawna.
OdpowiedzUsuńA stos nie jest wcale taki mały, co Ty gadasz ;) Miłego czytania!
Kasiek - może mamy tego samego listonosza? :)
OdpowiedzUsuńKruchą jak lód bardzo chciałam mieć, nadarzyła się okazja, jestem happy :)
Izo- nie mogłam, zieleniałam z zazdrości oglądając Wasze stosy ;))
Kasandro - wiesz, był dziś listonosz, ale przyniósł jedynie rachunek do zapłacenia :[ ;) Pozdrawiam :)
pandorcia - dzięki :) miałam małe wyrzuty po zakupie tej książki, na szczęście już mi przeszło :)
Liliowa- o nowy awatar, nie poznałam Cię ;)
coś mi się wydaje, że szybciej przeczytasz "Ulicę..." czekam więc na recenzję :)
Natalio Katarzyno - w takim razie po weekendzie spodziewam się stosu u Ciebie :))
beatrix73 - dziękuję :) aż mam ochotę przeczytać "Ulicę tysiąca kwiatów" bez kolejki :)
Izuś - ja mu się nie dziwię, pewnie ma chłopina ciężko... ;)))
Bibliofilka - dziękuję! :)? Ja też nie wiem, więc pewnie najpierw pójdą w ruch egzemplarze biblioteczne :)
Hiliko - poLektora sięgnij, rewelacyjny!
Dzięki :)))
Pozdrawiam Was serdecznie! :)
Jak ja Ci zazdroszczę... ja nie mam ani stosiku, ani czasu na czytanie... może w weekend się coś odwróci :) taką jakąś Picoult bym sobie chętnie łyknęła jednym tchem :)
OdpowiedzUsuńWszyscy mi powtarzają, że "Wichrowe wzgórza" to lektura absolutnie konieczna :D Tak patrząc na twój stosik, uświadomiłam sobie, że muszę "zastosować" się rady moich przyjaciół i w końcu przeczytać tę książkę ;P
OdpowiedzUsuńpiękny stosik :) a z wydawnictw też coś pewnie niedługo przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńpiękny stosik...
OdpowiedzUsuńkurcze ja chyba na Matrasie szukać okazji nie umiem (może i dobrze:p) - Wy blogerzyce, zawsze coś wysmyczycie, a mnie przytłacza ilość książek.
Ciekawa jestem recenzji "Minaretu" (oriento-świr to ja, właśnie ja!).
Miłego czytania!:)
OdpowiedzUsuńpiękny stosik :) mój listonosz w tym tygodniu był troszkę zdziwiony bo do mnie nie zawsze coś przychodzi a tu proszę trzy dni pod rząd jakaś przesyłka, ale teraz będzie cisza i spokój więc się pewnie ucieszy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny stosik, sprawia radość dla oka odwiedzających a Tobie pozostaje życzyć miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńTajemnica.
Bardzo bogaty stos. Pięknie się prezentuje :) Z chęcią ukradłabym książkę "Krucha jak lód" oraz "Wichrowe wzgórza".
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej lektury!
Stosik bardzo sympatyczny, więc musisz uważać, żebym nic Ci z niego nie podkradła przy najbliższej wizycie ;))
OdpowiedzUsuńMiłego czytania. Stos wygląda przyzwoicie i miejmy nadzieję, że taki się okaże.
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś powrócić do "Wichrowych wzgórz", ostatnio byłam tam (czytałam je) kilka lat temu... "Lektor" -to dobra lektura sprzed kilkunastu dni. A reszty zdobyczy niestety nie czytałam, ale wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńNaliczyłem ok 68 zeta z tego co podałaś:)
OdpowiedzUsuńPotrafię zdołować, wiem;) Zona wciąż mi to powtarza:P Lektora bym podkradkł bez skrupułów, a co!:)))
Jodi Picoult chętnie Ci podkradnę, to samo z "Lektorem". Co do reszty, czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńP.S.
OdpowiedzUsuń"Krucha jak lód", to książka, w którą wyceluje najpierw... Aktualnie leżę sobie cichutku naprzeciw niej i tylko wyczekuję na odpowiedni moment ;)
Swoją drogą słyszałam, że potrafisz pięknie układać książki :D
Jestem ciekawa "Ulicy tysiąca kwiatow". Już chyba z rok się do niej przymierzam...
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję!:)
Bardzo fajny stosik! Już się nie mogę doczekać recenzji .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
muszę się wziąć w końcu za jakąś książkę Picoult
OdpowiedzUsuńmiłego czytania ;)
Świetny stosik :)Miłej lektury.
OdpowiedzUsuńEch, ja bym chciała choćby połowę takiego stosiku, lecz u mnie ostatnio też coś listonosz nie po drodze ma :-)
OdpowiedzUsuńKulka - ja nie mam czasu na czytanie ale mam... stosik ;) tak na pociesenie ;)
OdpowiedzUsuńaniusiaczek92 - TAK, tak! przeczytaj koniecznie "Wichrowe wzgórza" spodoba Ci się, nie może być inaczej :)
Sil- dziękuję! :) Ja jeszcze nie nawiązałam współpracy z wydawnictwami :) czekałam na książkiod jednego z wydawnictw ale pewnie się nie doczekam.. :)
Orchiss - oriento- świr hehe dobre :)
dzięki :)
Bujaczek - dziękuję :)
archer - a ja obstawiam, że niedługo znów zapuka do Twych drzwi, ot jakaś zbłąkana Włóczykijka Ci się trafi ;)
OdpowiedzUsuńTajemnico - dziękuję :)
Deline- dziękuję :)
Leno - ;)))
też się wpatruję w "Kruchą jak lód" muszę ją włączyć w czytelniczą kolejkę :)
a z tym układaniem książek... Iza zapomniała dodać, jak szklane ramki ze zdjęciami latały w powietrzu... ;)
Przepowiednio- dziękuję :) też mam taką nadzieję :)
Bellatriks - ja Wichrowe wzgórza przeczytam again po raz trzeci, (czwarty?) na wakacjach :) mam taką nadzieję przynajmniej :)
Pablo - Kurczę, poważnie?! to powtórzę za Twoją żoną... Potrafisz zdołować! :)
Jestm obłożona książkami na cały rok, tylko żeby jeszcze pohamować manię kupowania...
Mani - Lektora sama bym komuś podkradła, egzemplarz był pożyczony :(
Scathach - znając życie to ja też się do niej przymierzę... za rok ;)
OdpowiedzUsuńInnamorato - dziękuję :)
Catherine - oo skoro jeszcze nie czytałaś żadnej książki Picoult w takim razie polecam Ci "Bez mojej zgody", warto :)
Agnesja- dziękuję ślicznie :)
Cyrysia - może mamy tego samego listonosza? ;)