tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
wydawnictwo: Polski Dom Wydawniczy
rok wydania: 1991
ilość stron: 320
ocena: 4 / 6
Po każdej przeczytanej książce rytualnie loguję się do serwisu internetowego BiblioNETka i oceniam daną pozycję. Wielkie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam że „Całe zdanie nieboszczyka” przeczytało 2228 użytkowników, co więcej – książka uplasowała się na 81 miejscu na liście 100 najwyżej ocenianych książek z średnią oceną 5,01. Spektakularny wynik.
O Joannie Chmielewskiej słyszałam wiele. Chyba nie przesadzę twierdząc, iż jest jedną z najpoczytniejszych polskich autorek. Jej dorobek literacki spotyka się z uwielbieniem i licznymi słowami uznania.
Nieśmiało muszę się przyznać - „Całe zdanie nieboszczyka” jest pierwszą książką autorki, którą miałam przyjemność przeczytać. Spotkałam same pochlebne opinie owej książki. Rewelacyjna, genialna, najlepsza, znakomita… A co ze mną? Nie umiem znaleźć wytłumaczenia, będące usprawiedliwieniem mej niskiej, acz dobrej oceny. Perypetie Joanny podczytywałam bez wypieków na twarzy, przepona ze śmiechu mnie nie rozbolała, było dobrze, tylko i aż dobrze.
Główna bohaterka nie ma łatwo. Bogu ducha winna niewiasta została wplątana w aferę gangsterską tuż po tym, gdy konający przyszły nieboszczyk powierzył jej tajemnicę ukrycia ohydnie dużego majątku.
Mafia zdając sobie sprawę, że jedyna pozostająca przy życiu osoba zna współrzędne ich fortuny, prędzej się rozpadnie niż pozwoli jej zabrać ową tajemnicę do grobu. Kolejni gangsterzy prośbą i groźbą próbują nakłonić „wielce Szanowną Panią” do uchylenia rąbka tajemnicy. Daremnie. Joanna pławi się w luksusach i milczy - w myśl powiedzenia „milczenie jest złotem”. Czasem udaje jej się przechytrzyć gangsterską brać i jako kierowca, żeglarz, anorektyk znika im z pola widzenia. Ach, gdyby Joanna wiedziała co ją czeka, z pewnością poskromiłaby swój hazardowy nałóg….
Zapewne większość z Was czytała książki Joanny Chmielewskiej. Co jescze możecie mi polecić ?
re: powiem Ci, że ona mimo trudnej tematyki i tego, że sama w sobie jest cięzka, zostaje pochlonieta w tempie zawrotnym. Liczy niewiele ponad sto stron i juz samo to sprawia, ze nie ma sie ochoty jej odkładać poki sie nie skonczy:)
OdpowiedzUsuńJak przyjdzie Twój czas na taką tematykę, musisz koniecznie sięgnąć!:)
ps: DZIEKUJĘ!
Co do Chmielewskiej: czytałam dwie jej książki i jakoś nie mam ochoty na więcej. Kompletnie mnie nie wciąga, ale być może nadejdzie taki dzień, w którym zmienię do niej nastawienie:) Zwłaszcza, że rzeczywiście jest bardzo lubiana i dobrze oceniana;)
To jedna z moich ulubionych książek Chmielewskiej:) Generalnie polecam te starsze, od połowy lat dziewięćdziesiątych pisarka zaczęła dość dramatycznie tracić formę.
OdpowiedzUsuńOprócz "Nieboszczyka" najbardziej lubię chyba "Wszystko czerwone", "Wszyscy jesteśmy podejrzani" i "Lesia".
Pozdrawiam:-)
ja nie miałam jeszcze przyjemności .. ale może i na Chmielewską przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam "Wszystko czerwone" i "Wszyscy jesteśmy podejrzani".
OdpowiedzUsuńGeneralnie wolę "starszą Chmielewską" czyli książki z lat 70-tych:)
Zapisuję!! Wiesz jak zachęcić człowieka do książki:). Tylko kiedy ja to wszystko przeczytam?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ja niestety nic Ci nie polecę, bo muszę się przyznać, że nie sięgnę jeszcze po ani jedną książkę Chmielewskiej. Ale w najbliższym czasie chcę nadrobić :).
OdpowiedzUsuńScathach - dziękuję, z pewnością po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńRosemary, Anek7 - macie niemal identyczne zdanie :) Czyli warto sięgnąć po Chmielewską z lat 70tych w tym po "Wszystko czerwone" - zapamiętam :)
Sil- myślę, że warto przeczytać choćby jedną książkę, ot dla sprawdzenia :)
Kasandro - :))
Maya- o, a ja myślałam, że ze swą nienzajomością autorki jestem jedyna :) Nadrobisz zaległości :)
Twórczość pani Chmielewskiej mnie również nie jest znana. Nie jesteś jedyna, a jak widzę jest nas cała trójka ;) -tylko Ty masz już małą przewagę :) Kiedyś na pewno nadrobię te braki...
OdpowiedzUsuńNie znam...
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na recenzję Poziomki ;)
A mnie jakoś do Chmielewskiej nie ciągnie, szczerze mówiąc jeszcze nic tej autorki nie czytałam. Może kiedyś spróbuję ;).
OdpowiedzUsuńa jak sie odkopywała i wyciągnęła rękę z ziemi i wyobraziła sobie,że ktoś będzie przechodził, to się nie śmiałaś? :P Ja przy tej ksiażce zawsze umieram :P Ale Chmielewska to moja "młodość" :P
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze Chmielewskiej. JESZCZE ;) Kiedyś na pewno sięgnę po którąś z jej licznych książek, zależy, co mi się nawinie w bibliotece. ;)
OdpowiedzUsuńA ja chyba należę do nielicznych osób, które nie przepadają za Chmielewską. Jakoś nie przypasowała mi ta autorka, a próbowałam kilka jej książek, które były polecane mi przez znajomych, więc ja nie polecę nic ;)
OdpowiedzUsuńJa nie polecę nic, bo jeszcze się z nią nie zapoznałam, ale i mnie zaskoczyła tak wysoka ocena jej twórczości ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co napisała. Ale rzeczywiście najlepsze są te starsze, Wszystko czerwone, Lesio, Krokodyl z kraju Karoliny...
OdpowiedzUsuńswoją przygodę zaczęłam od "Lesia" tylko od razu zacznij czytać na podłodze żebyś z łóżka nie spadła... ze śmiechu
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki tej autorki, a jeśli chodzi o tę, jakoś mnie do niej nie ciągnie. Nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńteż jeszcze nic tej pani nie czytałam. swego czasu chyba po kioskach była rozprowadzana seria jej książek, bo naziwsko skądś mi się kojarzy.
OdpowiedzUsuńKrokodyl z kraju Karoliny, Wszystko czerwone, Romans wszechczasów (super), Harpie, Szajka bez końca, Depozyt... i ta o której piszesz to moje ulubione. I jeszcze jakieś inne na pewno, tylko tytuły wyleciały mi z głowy w tej chwili. Ponadto wszystkie dla dzieci i młodzieży. Uwielbiam Chmielewską, czytam ją od lat.
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam. Wstyd i hańba! Ale polecano mi, więc czym prędzej muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Was bardzo, dziś wyjątkowo zbiorczy komentarz
OdpowiedzUsuńByłam przekonana, że tylko mnie obce było pióro Chmielewskiej, jak widać, takich osób jest więcej. Wiele z Was uwielbia książki tej autorki. Bardzo Wam dziękuję za polecenia, wypisałąm sobie kilka tytułów i kiedyś przy okazji odnowię znajomość z Chmielewską.
Tym, którzy nie mieli jeszcze okazji zachęcam do przeczytania choć jednej książki autorki. Warto, nawet dla samego wyrobienia opinii :) A ja chętnie poznam Wasze zdanie
Pozdrawiam i dziękuję! :))