autor: Bernhard Schlink
tytuł: Lektor
wydawnictwo: Muza
rok wydania: 2009
ilość stron: 168
ocena: 6 / 6
Niezwykle trudno pisać mi o tej książce. Dlaczego? Sama zadaję sobie to pytanie. Chyba nie spodziewałam się, że ta z pozoru niewinnie wyglądająca książka zostawi po sobie tyle przemyśleń i rozważań.
Tytułowym lektorem jest Michael Berg, 15 letni chłopiec chory na żółtaczkę. Pewnego razu osłabiony, wycieńczony chorobą zwymiotował na chodnik. Z pomocą przyszła pewna kobieta, zajęła się nim, umyła i odprowadziła go do domu. Matka Michaela dowiedziawszy się o tej historii nakazała synowi kupić kwiaty i pójść do owej kobiety z podziękowaniami. Gdyby wiedziała co spotka jej syna, z pewnością podjęłaby inne kroki. Ale stało się. Michael z bukietem kwiatów trafił na Bahnhoftrasse. Tak rozkwitł romans nastolatka z 36letnią Hanną Schmitz. Połączyła ich namiętność i fala pożądania. Kobieta była mentorem i nauczycielem, zagłębiła Michaela w tajniki miłości, przy niej zatracał się i spełniał.
Seks stał się ich codziennością tak jak czytanie książek - rytuał i nowo odkryta pasja. Michael codziennie na głos czytał dzieła wybitnych pisarzy.
I nagle wszystko się skończyło. Hanna wyjechała. Bez słowa pożegnania, bez podania nowego adresu i powodu. Michaelowi w jednej sekundzie runął cały świat, ból i rozpacz były nie do zniesienia. Minęły lata, tęsknota i rozdarcie z czasem osłabły a Hanna stała się wspomnieniem. Aż do dnia ich ponownego spotkania. Micheal jako student prawa uczestniczył w procesie byłych oficerek SS. Doznał szoku gdy wśród oskarżonych rozpoznał swą dawną kochankę.
Kobieta ukrywa niejedną tajemnicę. Hanna musi się otworzyć i ujawnić swój sekret. Niestety, przyznanie się do własnych wad i słabości okazuje się być zbyt trudnie i wstydliwe…
Przepiękna, wartościowa powieść poruszająca tak bliskie człowiekowi problemy miłości, cierpienia i rozstania.
„Lektora” czytałam celowo w dniu emisji filmu w TV, by na świeżo porównać treść książki odzwierciedloną na ekranie. Skończyłam lekturę i … nie chciałam już oglądać filmu. Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, wolałam zachować w pamięci obraz historii wykreowany przez mą wyobraźnię.
Czytaliście tę książkę? Oglądaliście film? Podzielcie się proszę Waszymi odczuciami i spostrzeżeniami :)
###
Wybaczcie mi proszę owy zastój blogowy. Dwie moje prace opierają się na czytaniu i pisaniu, na czytanie dla przyjemności czasu jak na lekarstwo. Byle do maja. Pozdrawiam serdecznie.
Poluję na tę książkę i poluję. Ciekawa recenzja i w najbliższym czasie zamierzam ją sobie sprezentować:)).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Doczekałam się recenzji :) Ciekawa byłam Twojej opinii, na temat "Lektora", moją już poznałaś jakiś czas temu. Dla przypomnienia -książka bardzo przypadła mi do gustu, niby krótka, a miała w sobie wiele wartościowych treści. I co ciekawsze -podobała mi się chyba bardziej niż film, a zwłaszcza zakończenie... (niby oba zakończenia różnił mały drobiazg, ale dla mnie była to znacząca różnica). Pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam książki, jakoś ciągle się z nią mijałam. Widziałam natomiast film - genialna rola Kate Winslet, historia poruszająca, zmuszająca do refleksji. Kawał dobrego kina, zdecydowanie warto zobaczyć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńobecnie należę do grupy osób, która ani filmu nie widziała, ani książki nie czytała, ale te braki koniecznie musze nadrobić :)
OdpowiedzUsuńnie czytałam... ale wiedz, że Twoja recenzja ostatecznie przekonała mnie, że muszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się ta książka- niby cienka i niepozorna, a treściwa. Film z pewnością obejrzę w najbliższym czasie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja czytałam i byłam zachwycona , no może troszeczkę nudziły mnie opisy obozów ,ale ogólnie powieść wywarła na mnie pozytywne wrażenie , co do filmu to nie mam ochoty psuć sobie nim opinię o książce :D
OdpowiedzUsuńnie czytałam, ale chętnie po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęciłaś twoją receznją
kilka lat temu chciałam przeczytać książkę, zaczęłam ją nawet czytać, jednak po jakimś czasie ją odłożyłam, nie przekonała mnie, ale Twoja recenzja przemawia za tym by ją jednak przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMam w planach, kiedyś nawet zastanawiałam się nad zakupem.
OdpowiedzUsuńKasandro - Gorąco polecam. A ja nie mogę sobie darować, bo kiedyś "Lektor" był w promocyjnej cenie 9,9 i go nie kupiłam :(
OdpowiedzUsuńBellatriks - oj moja opinia prawie, że w bólach powstawała ;) Tak tak, pamiętam Twoją recenzję :) czytałaś tuż przede mną więc moja ciekawość niemal sięgała zenitu :) Film obejrzę na pewno, jednak odlekłam go to w czasie. Pozdrawiam :)
Kulko - w takim razie dla porównania polecam Ci książkę, a sama kiedyś obejrzę film :)
Vario - ja do niedawna też byłam w tej grupie i cieszę się, że zmieniłam swój status, Tobie też polecam :))
Izo - tak, zdecydowanie musisz, warto :)
UpiornyGroszek -miło, że mamy podobne zdanie :))
OdpowiedzUsuńdm1994 - widzę, że w kwestii filmu zgadzamy się w zupełności :)) ja kiedyś z pewnością go obejrzę, jak już z kometarzy się dowiedziałam, zakończenie jest zupełnie inne. Ciekawi mnie :)
archer - zauważyłam, że z wiekiem i częstotliwością czytania zmienił sięmój gust czytelniczy, może u Ciebie będzie podobnie? :)
zaczytana-w-chmurach - przeczytaj koniecznie. Początkiem jesieni była po 9,9, jak natrafię znów na promocję będę o Tobie pamiętać :)
Ta ksiązka wywarła na mnie piorunujące wrażenie i choć minęły już chyba 2 a moze nawet 3 lata od jej lektury, wciąż mam ją w pamięci...
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że dobrze, że stoi u mnie na półce :)
OdpowiedzUsuńMam ją na półce i niedługo się na nią zabiorę :D
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji przeczytać książki, chociaż chciałam. Filmu tez nie widziałam, więc nic konkretnego nie mogę napisać. Oczywiście poza tym, że muszę tę historię poznać:)
OdpowiedzUsuńJa oglądałam film i byłam pod wielkim wrażeniem więc teraz czas na książkę ;)
OdpowiedzUsuńNa mojej liście niemalże od zamierzchłych czasów. Mam tylko nadzieję, że będzie w bibliotece.
OdpowiedzUsuńFilm widziałam i po Twojej recenzji mam ochotę na książkę. Budżet chwilowo padł, wiec moze biblioteka...
OdpowiedzUsuńFilm mi się podobał a Ralph jak zwykle uwiódł...
Widziałam film i bardzo mną wstrząsnął. Dobre kino, ciekawa historia i świetne aktorstwo. Niestety, na książkę nie mam ochoty. Wydaje mi się, że film wyczerpał już temat i nie chcę wracać do tej historii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Scathach - coś mi się wydaje, że ze mną bedzie podobnie. Książka wywarła na mnie ogrommne wrażenie, długo zostanie w mej pamięci.
OdpowiedzUsuńDario - ach jak Ci zazdroszczę własnego egzemplarza :)
pandorcia- w takim razie wypatruję Twej recenzji, ciekawa jestem jak ją odbierzesz :)
Dosiak- polecam niezmiernie :)
Bujaczek - czyli u nas na odwrót, każda ma coś do nadrobienia :)
Mani- jestem przekonana,że ta książka będzie w każdej bibliotece :)
Kasiek - to ja nastawiam się na rewelacyjną ekranizację :) spróbuj z biblioteką, ja też miałam pożyczony egzemplarz :)
przyjemnostki - rozumiem Cię :)
Nie widziałam filmu ani nie czytałam tej książki - i żałuję. Myślę, a właściwie jestem pewna, że to dzieło spodobałoby mi się i zapadło w pamięć na długo.
OdpowiedzUsuńDeline- w takim razie polecam jak najszybsze nadrobienie zaległości. O filmie nie mogę się wypowiedzieć, do książki gorąco zachęcam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)