sobota, 5 lutego 2011

Trudi Canavan - Gildia Magów

autor: Trudi Canavan
tytuł: Gildia Magów
cykl: Trylogia Czarnego Maga (tom 1)
wydawnictwo: Galeria Książki
ilość stron: 520
ocena4 / 6



Gildia Magów to moje pierwsze spotkanie z fantasy. Przyznaję szczerze – wzbraniałam się przed tym gatunkiem rękami i nogami. Sama nie wiem skąd wziął się ten dystans i rezerwa. Założyłam, że czary i magia to nie moja bajka, że się zawiodę, nie odnajdę i rozczaruję.  Myliłam się.

Swą przygodę z Gildią Magów porównać mogę do skoku w morską otchłań, bez koła ratunkowego i kapoka. Po pierwszych stronach czułam, że nie ma dla mnie ratunku, że pójdę prosto na dno a cała Trylogia Czarnego Maga pogrąży się w czeluściach niechęci i uprzedzenia. W ataku paniki (bo jak to? cała trylogia już na półce stoi, wyczekuje, w kolejce się ustawiła a tu obiekcje już przy pierwszym tomie?), kilka razy zachłysnęłam się wodą po czym… powoli wypłynęłam na powierzchnię i szczęśliwie dobiłam do brzegu.

Mam nie lada problem z tą książką. Nigdy nie czytałam nic podobnego, nie mogę w żaden sposób pokusić się o porównanie, odniesienie do innej pozycji.

Sam pomysł na fabułę jest ciekawy. W Imardinie stolicy Kyralii nadszedł dzień Czystki. Jak co roku magowie z rozkazu króla muszą oczyścić miasto z bezdomnych, żebraków i Złodziei.
Co roku rozjuszony tłum ciska w nich wyzwiskami kamieniami. Daremne trudy. Magowie osłonieni są ochronną tarczą, niemożliwą to przebicia. I nagle… ze wzburzonego tłumu wyłania się Sonea – chuda, brudna dziewczyna ze slumsów. W przypływie złości i gniewu rzuca kamieniem w jednego z magów. O dziwo kamień przebił się przez ochronną tarczę dosięgnął celu pozbawiając maga przytomności.
Ziścił się zły sen Gildii.  Pojawiła się dzika, nieszkolona magiczka. Jej niekontrolowana moc może zgładzić całe miasto. Magowie nie mają chwili do stracenia, rozpoczynają poszukiwania dziewczyny. Sonea nie zna przyczyny poszukiwania ale nie chce i nie zamierza jej poznać. Z pomocą  przyjaciela Cery` ego postanawia ukryć się przed czymś wydawać by się mogło niemożliwym – magią…

I  tu zaczynam protestować. Ja rozumiem –szukanie, uciekanie, ukrywanie, wypatrywanie, odnajdywanie… to wszystko budzi zainteresowanie, trzyma w napięciu… pod warunkiem, że będzie utrzymane w sensownej czasoprzestrzeni. Ale gdy mijałam połowę tomu jednocześnie będąc w punkcie wyjścia miałam ochotę grzecznie podziękować i spasować.
Druga połowa nagrodziła mą wytrwałość. Powróciło zainteresowanie Gildią, magami i Soneą.

Nie wiem jak ocenić tę książkę. Pierwszy tom to tak naprawdę „kilka” słów wstępu do dalszej przygody w świecie magii. Nie mniej „Gildię Magów” czytało się dobrze a stopniowe zainteresowanie obudziło nadzieję na miłą lekturę kolejnych części.

13 komentarzy:

  1. Niestety nie ciągnie mnie do tej serii, a wręcz przeciwnie. Jestem do niej - z niewiadomych powodów - uprzedzona

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam tej serii i jak widzę po recenzji powinno się to zmienić:). Obiecuję poprawę:D i zapisuję na listę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Leno - to zupełnie jak ja byłam uprzedzona do całego fantasy. Na szczęście miło się rozczarowałąm i z pewnością sięgnę po inne książki z tego gatunku :)

    Kasandro - mam nadzieję, że pozostałe dwa tomy będę równie dobre jeśli nie lepsze. Wtedy będę mogła z czystym sumieniem polecać. Słyszałam kilka opinii, że Era Pięciorga jest jeszcze lepsza. Pozostaje samemu się o tym przekonać...:)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja powiem, że fantasy to moja bajka :) Uwielbiam czytać książki tego gatunku, a nawet sama próbuję coś pisać. "Gildia Magów" jest obecnie pierwszą pozycją na mojej liście planowanych i kupię ją, gdy tylko będę miała fundusze. Słyszałam wiele podobnych opinii do Twojej - podobno w drugim tomie akcja się rozkręca. Myślę, że jakoś przetrwam :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem wielką wielbicielką fantastyki :) Czytałam ją od ponad 10-ciu lat i co nieco się znam. "Gildia magów" mnie roczarowała, ale za namową znajomych przeczytałam "Nowcjuszkę" i COŚ zaczęło się dziać ;) ostatni tom trylogii to już majstersztyk ;) Polecam zapoznanie się z kolejnymi częściami ! :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze raz, bo zrobił mi się mały misz-masz ;)

    Ja już zaliczyłam trylogię Canavan i muszę powiedzieć, że akcja tak właściwie na dobre rozkręca się w drugim tomie, a trzeci jest już kompletnie wciągający i zaskakujący :) również polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mnie w powieściach fantasy najczęściej zniechęcają dziwne imiona postaci. spotkałam się z kilkoma tak pogmatwanymi w tym zakresie książkami, że ciężko było spamiętać kto jest kto. jeśli autor w tym zakresie za bardzo nie kombinuje to na ogół książką ma szanse się u mnie wybronić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo prawdziwego uwielbienia do tego typu książek ta nie będzie gdzieś blisko oczekujących, ale jak na nią trafię to przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Deline - w takim razie życzę szybkiego pozyskania funduszy :)
    I najważniejsze - zazdroszczę talentu pisarskiego! Życzę wytrwałości w dążeniu do celu i osiągnięcia sukcesu! Jak coś - masz już swoją pierwszą czytelniczkę ;)

    Przyjemnostki i Kulka - normalnie z nieba mi spadłyście! :)
    Potrzebowałam właśnie takiej zachęty! Kolejne tomy wkrótce. Dziękuję! :)

    Varia - powiem Ci (a właściwie to napiszę ;) ), że tutaj nie miałam większego problemu z imionami, były normalne. Ale masz rację- pamiętam kiedyś wypożyczyłam książkę z gatunku fantasy i po kilkunastu stronach odpuściłam. Nie mogłam połapać się kto jest kim.

    Bujaczek - :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Tej trylogii nie czytałem, ale przebrnąłem za to przez Erę Pięciorga i... nudą wieje:) Pierwsze dwa tomy to wstępy i dopiero ostatnia część jest godna uwagi:) W tej trylogii pewnie jest podobnie:) Kiedy chciałem się za nią zabrać, ale chęci mi ostygły:)

    OdpowiedzUsuń
  12. A mnie bardzo się podobała. Moja córka przeczytała już wszystkie części, a trzecią dwa razy - twierdzi, że jest zdecydowanie najlepsza.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pablo -a ja jestem pozytywnie nastawiona :) przez tom I przebrnęłam a patrząc na opinię czytelników teraz będzie już tylko lepiej :))

    beatrix - tym bardziej miło mi czytać pochlebną opinię :) Z pewnością szybko zabiorę się za kontynuację tej trylogii

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń