środa, 20 marca 2013

Z cyklu Mała przeczytała – Oczami Maluszka. Pierwsza książeczka twojego dziecka.

W życiu odgrywam różne role – poznajecie mnie jako czytelniczkę, czasem podróżniczkę, chciałabym także przemycić tutaj trochę siebie jako Matki Polki. Ale tylko trochę  ;)  Bez kulinarnych, modowych ekscesów. O czytaniu będzie. Tym najmłodszym, dziecięcym. I tylko o tych bajeczkach i książeczkach, które obydwie z Emilką uznamy za ciekawe i wartościowe i które z czystym sumieniem będziemy chciały Wam polecić. 

Oczami Maluszka. Pierwsza książeczka twojego dziecka to moim zdaniem absolutny hit i „must have” każdego niemowlaka. Emilka swoją książeczkę dostała w prezencie od mojej dobrej koleżanki, która doskonale zna mojej zamiłowanie czytelnicze. Ja sama zaś mogłabym mieć wyrzuty sumienia gdybym przegapiła istnienie takiego cudu. W głowie miałam zakodowane, że pierwsza książeczka maluszka to ta plastikowa, z kolorowymi obrazkami i czymś piszczącym w środku. Oczywiście taką kupiłam ale „Oczami Maluszka” bezsprzecznie wyparła konkurencję.
To książeczka kontrastowa. Na czarnym tle znajdują się białe ilustracje a na tle białym – czarne. Proste, duże i realistyczne obrazki o przejrzystym kształcie. I więcej do szczęścia nie potrzeba. Książeczka towarzyszy nam od pierwszych dni narodzin i powiem szczerze, nigdzie się z nią nie rozstajemy. Zdarza mi się zapomnieć kilku rzeczy, książeczki – nigdy. I tak Emilkowa książeczka rośnie razem z nią. Jako miesięczne dziecię potrafiła całymi minutami wpatrywać się w te obrazki, nic nie wzbudzało jej większego zainteresowania. Teraz skończyła 5 miesięcy a książeczka nadal jest na topie. Do oglądania obrazków doszły gestykulacje i rozsmakowywanie się w twardych stronach. Co więcej, książka skupiła na sobie uwagę kilku par malutkich oczek, przeszła selekcję wielu dziecięcych rączek i przetrwała wgryzienie dwóch pierwszych ząbków potencjalnego zięcia. Znaczy się jest solidna i trwała. 
             
Dla mnie „Oczami Maluszka” to taka przepustka do otaczającego je świata. Razem z Emilkiem spędzamy nad nią długie, wspólne minuty. Książeczka sugerowana jest dla niemowląt 0-6 miesięcy i chętnie się pod tym podpiszę. Myślę jednak, że przyda nam się też i później, przy rozpoznawaniu i nauce nazw przedmiotów i zwierząt.
Jeśli z przyczyn finansowych nie możecie sobie na nią pozwolić – wydrukujcie na białych kartkach duże, nieskomplikowane czarne obrazki i pokazujecie je Maluszkowi. W pierwszych miesiącach życia rezultat będzie podobny - zadziała zmysł obserwacji, a obrazki sprawdzą się do momentu, w którym nie zaczną po nie sięgać zainteresowane rączki.
Bardzo polecam tę pierwszą książeczkę. Nie tylko przyszłym mamom ale wszystkim, którzy w swym najbliższym otoczeniu, czy to w rodzinie czy wśród przyjaciół spodziewają się narodzin maluszka. To doskonały prezent i zdecydowanie lepsza alternatywa dla grzechotek, których obdarowane dziecię i tak dostanie ze trzy takie same komplety ;)
Kiedy szukałam o niej informacji, natknęłam się na nowość, z datą premiery przewidzianą na kwiecień - Oczami Maluszka w wersji harmonijkowej. Ma jeszcze szerszy przedział wiekowy 0-12M, a czarno-białe obrazki wzbogacone są o kolejny kolor – czerwony. No i ma jeszcze jedną zaletę – dzięki harmonijce sama się nie zamyka, można ją rozłożyć i obserwować reakcję pociechy. Jak dla mnie super!
Cena z okładki: 19,90zł

  


10 komentarzy:

  1. Super! Dzięki za polecenie, właśnie szukałam czegoś takiego, bo w niedługiej przyszłości mi się przyda :) Pozdrowienia dla mamy i córy!

    OdpowiedzUsuń
  2. w pracy mam obecnie mały wysyp przyszłych mam, więc dziękuje za podsunięcie świetnego pomysłu na prezent :)
    p.s. sówka na drugiej książeczce wygląda przeuroczo! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, coś w tym jest! Ja w 2012 przywitałam pięcioro Maluszków, w 2013 już mamy pewną trójkę - muszę więc zakupić trzy książeczki ;) Może przy zakupie hurtowej ilości dostanę rabat? :)

      Usuń
  3. Widać, że Emilka jest książeczką bardzo zainteresowana, a to chyba najlepsza rekomendacja :)
    Pozdrawiam Was cieplutko, dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana córeczka, śliczna i urocza :) Bardzo podoba mi się idea tej książeczki i na pewno kupię ją maluszkom naszych przyjaciół :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej :) Taka książeczka na pewno mi się przyda, bo siostra mojego chłopaka urodziła 3 tygodnie temu córeczkę :) Zapamiętam sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miqainonfire - Wiem! Facebook, mi doniósł ;) Malutka Iga jak dobrze pamiętam :) (Prawie, że) ciociu - gratuluję ;)

      Usuń
  6. Skazany na śmierć - Rozważaj duszo, Chrystusowe rany... - Świetna książka, gorąco polecam: kliknij tutaj

    Wydawnictwo Sfinks

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjne są takie książeczki i z całą pewnością warto je mieć jeśli ma się w domu maluszka :-)

    Na zdjęciach jest Twoja Emilka? Jestem w szoku, że jest taka duża, przecież tak nie dawno pojawiła się na świecie, Boże... jak ten czas leci.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna książka dla małego molika :) Te kontrasty :)))

    OdpowiedzUsuń