środa, 6 lutego 2013

Stefan Darda - Słoneczna Dolina



autor: Stefan Darda
tytuł: Słoneczna Dolina (cykl Czarny Wygon tom I)
wydawnictwo: Videograf
rok wydania: 2010
ilość stron:272
ocena: 6 /6 


Z niekłamaną satysfakcją przeczytałam ostatnie słowo w ostatnim zdaniu na ostatniej stronie. „Słoneczna Dolina”, druga już po „Domu na wyrębach” książka w dorobku Stefana Dardy, którą miałam okazję przeczytać tylko utwierdziła mnie w przekonaniu o fenomenie autora. Nie wiem czy Stephen King cierpi na bezsenność ale gdyby wiedział, że oto w dalekiej Polsce wyrosła mu tak poważna konkurencja, o spokojnym śnie mógłby tylko pomarzyć.

„Słoneczna Dolina” jest pierwszą częścią i sporym zastrzykiem grozy w trzytomowym cyklu „Czarny Wygon” (ku uciesze - wszystkie części już się napisały i wydały). Akcja toczy się w lubelskiej scenerii, Zwierzyńcu, Guciowie i okolicach. To jeden wariant, bo drugi jest bardziej tajemniczy i mroczny i rozgrywa się w zapomnianej przez Boga, przeklętej wsi Starzyzna. Upiorne miejsce miesza się z realnym światem o czym przekonuje się nieświadomy zagrożenia Witold Uchmann, dziennikarz, który szukając materiałów do artykułu o zjawiskach paranormalnych wdepnie w sam środek koszmaru, z którego nikt nie chciałby się wybudzić…

Darda idealnie wpasował się w dość ubogą półkę polskiej literatury grozy, i co najważniejsze, zrobił to z rozmachem, w mistrzowskim stylu. Czemu jest tak dobry? Bo pisze zwyczajnie, że aż realnie. Bo jego powieści pachną regionalizmem a opisywane miejsca istnieją naprawdę, dzięki czemu przebieg wydarzeń wydaje się prawdopodobny i w istocie jeszcze bardziej przerażający.
W powieści widać autora powrót do korzeni, ściślej do kołyski, bowiem pochodzi on z Tomaszowa Lubelskiego (ale mieszka w Przemyślu toteż autorka niniejszych rozważań bardzo prosi o umiejscowienie kolejnej powieści z akcją gdzieś na Podkarpaciu, tak żeby ze strachu już w ogóle z domu nie wychodziła…)
Dla większej bojaźni zachęcam do czytania nocą, a zresztą nie ma to znaczenia – „Słoneczna Dolina” przyprawi Was o palpitację serca i gęsią skórkę nawet i w środku dnia. Bardzo polecam ale i zwracam uwagę na skutki uboczne – w moim przypadku strach chyba osiągnął swoje apogeum, bo widmo małej dziewczynki z gałkami ocznymi bez źrenic, która snuła się po Roztoczańskim Parku Narodowym nucąc upiorną kołysankę, prześladowało mnie do tego stopnia, że z duszą na ramieniu w środku nocy pochylałam się nad łóżeczkiem mej małej, pochlipującej (mały głód) pierworodnej. Chyba nie muszę mówić, że już ustawiłam się w kolejce bibliotecznej po drugi i trzeci tom? :)
Wielbicielom Stephena King`a, mocnych wrażeń i silnych nerwów – gorąco polecam!

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam jego serię. Niestety, ciągle jestem przed trzecim tomem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Dardę ostrzę pazury już od dawien dawna, ale wiecznie ktoś w bibliotece jest szybszy. Chyba sobie sprawię własny egzemplarz:)
    A swoją drogą literatura grozy w Polsce jest na prawdę uszczuplona. Uwielbiam dobrą literaturę grozy, a taką coraz trudniej mi spotkać. Małecki, polski pisarz też wydaje coś w kierunku horroru. Czytałam i polecam "Przemytnika cudu". Nie wiem czy jeszcze kojarzysz Saul'a też świetnie pisze.
    Jeszcze co do Kinga, tu u mnie z nim różnie. Raz trafiam na coś ekstra, a innym razem np. na "Bezsenności" myślałam, że zasnę. (owszem zasnęłam..)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już od dawna mam ją na liście, na nowo rozbudzasz mam apetyt :) I też mam córcię z października 2012 :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam okazję zapoznać się z Domem i też byłam mile zaskoczona warsztatem pana Dardy. lubię kiedy groza wpleciona jest w atmosferę historii, a nie epatuje flakami i krwią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak się cieszę, że podobała Ci się ta powieść.
    Jestem wierną fanką autora, jego książki mają magnetyczną atmosferę oraz niesamowity realizm. Mnie historia o Starzyźnie wyleczyła ze spacerów po Roztoczańskim Parku Narodowym, szczególnie mocno dała mi w kość Anielka ;-)

    Polecam Ci kolejne części Czarnego Wygonu, jest co czytać i czego się bać :-)

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Planuje poznać całą twórczość Dardy, gdyż w sieci czytuje same pochlebne recenzje jego książek, więc faktycznie coś musi być na rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Och nie, ja jestem strasznie bojaźliwa, nie mogę spać po czytaniu średnich horrorów, a tutaj proszę, widzę, że mamy do czynienia z wybitną powieścią grozy...Boję się na samą myśl :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam jednego audiobooka Dardy, aczkolwiek ciężko mi się go słuchało, więc na razie przerwałam. Zdecydowanie bardziej wolę przeczytać książki tego pisarza, zwłaszcza, że są powszechnie chwalone :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Słoneczną .. i Starzyzne ich klimat jest cudowny, świetnie napisane, wciągające, niestety Bisy rozczarowały mnie MOCNO :(

    OdpowiedzUsuń