piątek, 24 lutego 2012

Zimowe zdobycze

Dziś miałam podzielić się opinią na temat kolejnej książki mistrza niemieckich thrillerów (tak, tak, znów Fitzek) ale niedokończona praca na „już” nie chce na to pozwolić. „Śmierć ma 143 cm” będzie musiała poczekać do niedzieli więc dziś entliczek pentliczek - stos 

Nie przyznam się przed sobą i przed Wami ile książek kupiłam tej zimy. By zagłuszyć wyrzuty sumienia podzieliłam stos na dwie części (po prostu udawałam, że nie zauważam wszystkich nowości na swych półkach ;)). Drugą pochwalę się za jakiś czas, zanim zacznę rwać sobie włosy z głowy i płakać nad zrujnowanym domowym budżetem…

Proszę powiedzcie, ile książek na Waszych półkach czeka w kolejce na przeczytanie? Policzyłam i wyszło, że mam zapas na półtora roku. Już zdążyłam się przekonać, że kupowane w dniu premiery nowości w moim przypadku nie są najlepszym rozwiązaniem. Zanim sięgnę po daną książkę czas i promocja skutecznie obniży jej cenę.  No ale głos rozsądku to jedno, radość kupowania drugie. 

Oczekując na kolejną przesyłkę z KDC stoję i rozpaczam nad brakiem miejsca na półkach. Mam nadzieję, że pomożecie i przygarniecie kilka książek, liczę na Was. Wieści niebawem :)

Stos jaki jest widać na załączonym obrazku



Od dołu pierwsze trzy pozycje „Babcia w Afryce”, „Dalej od Buenos” i „Powrót do Poziomki” – wszystkie z autografami to jeszcze zakupy z Targów Książki w Krakowie, które nie miały okazji prezentować się w stosie.

„Cztery pory lata” i „Tam gdzie nie ma coca - coli” (z miłą dedykacją i autografem autora) to egzemplarze od autorów wygrane w konkursach, pierwsza u Sabinki, druga u Roberta (Notatnik kulturalny). Bardzo dziękuję i autorom i organizatorom.

„Droga” to prezent od kolegi, który prawie mi wcisnął ów egzemplarz i jeszcze dziękował, że go wzięłam (książka zupełnie mu się nie podobała, co w tym przypadku bardzo mnie cieszy, planowałam jej kupno od dłuższego czasu :) )

„Światła września” i „To” to prezent od siostry

Reszta to moje nabytki, ze wszystkich się cieszę a najbardziej z upolowanej na allegro książki „Dotknięcie ziemi” Rani Manickiej. Polowałam na nią od dłuższego czasu, to jedyna książka autorki której mi brakowało, niestety jest niedostępna w księgarniach. Na szczęście nie osiąga niebotycznych sum na allegro więc udało mi się ją nabyć po przystępnej cenie.


I na tym miało się skończyć ale nie mogę się powstrzymać.... Przy układaniu stosu narobiłam niesamowitego hałasu (uroki półek bez podpórek – wyciągam jedną książkę, spadają trzy następne). Układając stos tuż pod nosem mojego szanownego ragdolla chcąc nie chcąc obudziłam go. W odwecie postanowił się zemścić i zrobić to, co najlepiej mu wychodzi – ugryźć książkę. Wybór jak widzę padł na Stephena Kinga, ma kot gust ! ;)


Miłego weekendu :))
 

26 komentarzy:

  1. Gratuluję nowych nabytków ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze sobie obiecuję, że powstrzymam się od kupowania książek i niestety obietnicy nie dotrzymuję. Niestety też mam książki po terminie, masę książek... leży "Dożywocie","zbieracz burz" wydany w 2010 roku i wiele, wiele innych, normalnie serce mnie boli...

    łakoma jestem na Twój stosik, na szczęście mam "Thriller", oczywiście dzięki Tobie, a właściwie dzięki Twojej pięknej kocurce :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie mi nie uwierzysz, ale jak zobaczyłam Twoje drugie zdjęcie, to aż przybliżyłam nos do monitora. CO TO ZA CUDOWNY KOCIAK!? Koniecznie, koniecznie musisz zrobić mu zdjęcia i dodać na bloga, proszęęę :D Jestem w nim zakochana!

    A teraz... przyznam szczerze, że mam podobny problem. Np. wymieniam się z ludźmi książkami a potem nie mam czasu kiedy czytać tych z wymian :D Pewnie też starczyłoby mi ich na co najmniej pół roku czytania!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeeeej "To" robi wrażenie :D Poza tym widzę książki z serii Biblioteka Poznaj Świat :)
    Ja mam zapas na ponad pół roku, czyli jeszcze nie jest tak źle xD
    Miłego czytania życzę ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie też stosy nieprzeczytanych własnych książek straszą...
    Tyle tylko, że ja nie kupuję nowości, bo u nas na wsi księgarni nie ma, a i w mieście powiatowym Miechowie też pod tym względem bieda z nędzą...
    Ale z wymian różnych i wygranych konkursowych nazbierało się troszkę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow piękne stosisko !
    Miłego czytania !
    U mnie jest dokładnie tak samo, mam spory zapas książek do przeczytania, a już jadą kolejne :/
    Ale damy radę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne nabytki ! A swoich książek czekających na przeczytanie wolę nie liczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Stos super! "Dotknięcie ziemi" też mnie kusi, ale właśnie w księgarniach już tej książki nie można dostać. Przepięknego masz kociaka! Mój też uwielbia kłaść się na książkach i je gryźć albo kopać tylnymi łapkami :P

    Jeżeli chodzi o stosy nieprzeczytanych książek to jest jakaś masakra. Mam ich całe mnóstwo, nie wiem czy kiedykolwiek się z nimi uporam.

    OdpowiedzUsuń
  9. to widzę, że nie tylko ja złapałam fezę na kupowanie coraz to nowych książek :) zapas na półce "do przeczytania" wystarczy mi spokojnie na rok a może i na dłużej biorąc pod uwagę to, że ostatnio prawie nie mam czasu na czytanie

    stos piękny, ale kot jeszcze piękniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skąd ja to znam ;)
    Mam podobnie, ciągle kupuję nowe książki, wymieniam się, wypożyczam z biblioteki, a stosy rosną i rosną. No ale jak nie kupić, jak każdy zachwala, zachwyca się i w końcu mam wrażenie, że zostałam jedna jedyna która książki nie zna ;) I co robię? Kupuję...
    Świetny stosik! Jak oglądam takie stosy to się rozgrzeszam ze swojego książkoholizmu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapomniałam pochwalić kocurka, śliczny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zrujnowanie domowego budżetu rekompensuje ten piękny stos ;). Kilka pozycji chętnie bym podkradła. Ale sama mam 12 książek w kolejce, co oznacza zapas na jakieś 3 miesiące...Niby nie dużo, ale już kuszą następne książki,a tu trzeba skupić się na tych.
    Hahaha świetny kot! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny stoisk :)
    Ja mam tyle książek do przeczytania że hoho...na długi czas mi starczy, a i tak ciągle ich przybywa :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny stosik
    "To" i "Światła września" mam u siebie.
    Reszty zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja wstrzymałam się z kupowaniem i na mojej półce czeka tylko jedna książka do przeczytania. Jestem z siebie dumna, tym bardziej, że mam problem z niekupowaniem powieści. Co do stosu, to faktycznie cieszy oko.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja gdy kupuje kolejne książki, które lądują na półce (przy współpracy z wydawnictwami, książkach pożyczonych, czy bibliotecznych nie ma na wszystkie czasu) pocieszam się, że inni kupują ich jeszcze więcej. I tak właśnie Zadie Smith czeka od dwóch miesięcy, King jeszcze dłużej, a o Charlotte Link wolę nie myślec. Wieki leży na półce.
    Na, ale jak ja mam czytac grubego Kinga jak ostatnio zawitała do mnie książka Kingi Choszcz? Niemożliwe.

    Stos przepiękny! Szczególnie książki z biblioteczki Poznaj Świat. No, i oczywiście King oraz Zafon.

    OdpowiedzUsuń
  17. Imponujący stos. :) Przyjemnej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam serię Poznaję świat. Mają naprawdę niezłe pozycje.
    Teraz czytam Afryka Trek : od Przylądka Dobrej Nadziei do Kilimandżaro / Sonia i Alexandre Poussin - rewelacja.
    Dobrego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tych ostatnich to nie chcesz się przypadkiem pozbyć? :D
    Niechcieć "Gorączki", toć to grzech...!
    A Światła września polecam! Majstersztyk moim skromniutkim zdaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Najbardziej intryguje mnie publikacja Kinga i "Powrót do Poziomki". Dopiero zaczynam przygodę z panią Michalak (zamówiłam sobie "Rok w Poziomce"), ale coś czuję, że seria przypadnie mi do gustu ^^

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny stos, zazdroszczę niektórych pozycji :) Podliczeniu książek, które mam nieprzeczytane w domu wyszło mi, że mam ich ponad trzydzieści, czyli gdybym miała czytać tylko te, które kupiłam, a jeszcze nie przeczytałam wyszłoby, że mam zapas na jakieś trzy/cztery miesiące.

    OdpowiedzUsuń
  22. fany blog;)
    zapraszam na mojego:
    http://intimidatedbytheworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Pocieszające, że nie tylko ja jeden wpadłem w nałóg kupowania książek :-) W moim przypadku wygląda to tak, że przeczytam dwie, a na ich miejsce trafiają cztery nowe... W chwili obecnej mam ponad 30 zaległych tytułów. Miesięcznie wydaje na książki kilkaset złotych, za każdym razem obiecując sobie, że to ostatnie zakupy w najbliższych kilku miesiącach. Nie działa ;-) Stosik ładny, sporo pozycji w moim guście :-D

    OdpowiedzUsuń