tytuł: Ciężar milczenia
wydawnictwo: Mira
wydawnictwo: Mira
rok wydania: 2010
ilość stron: 368
ocena: 5.5 / 6
ilość stron: 368
ocena: 5.5 / 6
Żałuję, że szeroko
zakrojone promocje omijają często naprawdę znakomite, warte przeczytania pozycje. O ile w przypadku znanego i poczytnego autora
jest to zrozumiałe, tak książka nowicjusza, bez reklamy i rozgłosu musi obronić
się sama.
„Ciężar milczenia” jest
pierwszą książką w czytelniczym dorobku Heather Gudenkauf.
Bardzo ostrożnie podchodzę do nieznanych mi autorów. Są wielką niewiadomą, nierozwiązaną
zagadką, której odkrycie może przynieść różnorakie efekty. Zaryzykowałam i…
jestem zachwycona.
Calli i Petrę, siedmiolatki
mieszkające w małym miasteczku Willow Creek łączy dozgonna
przyjaźń. Dziewczynki spędzają razem każdą wolną chwilę a ich zabawy zdają się
nie mieć końca. Związane emocjonalnie, wzajemnie się wspierają i pomagają w
potrzebie. Nieodzowna zwłaszcza jest pomoc Perty gdyż Calli od kilku lat nie
mówi. Miała 4 lata gdy tragiczne wydarzenie odcisnęło piętno na psychice
pogrążając ją w otchłani ciszy. Przyjaciółka jest jej aniołem stróżem, jej
głosem. Nieme słowa wypowiadane z ust Calli znajdują oddźwięk w myślach Petry.
Kolejna tragedia na
zawsze przekreśla szczęśliwe dzieciństwo. Pewnego ranka rodzice obu dziewczynek
odkrywają ich zaginięcie. Zniknęły obie, w piżamkach, bez butów, bez śladu. Zdesperowani
bliscy rozpoczynają poszukiwania. Kiedy na jaw wychodzą nowe fakty, rozpoczyna się
dramatyczny wyścig z czasem…
„Ciężar milczenia” to znakomity thriller psychologiczny napisany
w ciekawy, nieszablonowy sposób. Każdy z bohaterów, nie wykluczając dziewczynek
przedstawia swoją wersję zdarzeń. Poznajemy rzeczowy raport funkcjonariusza
policji, relację z poszukiwań widzianą oczami zrozpaczonych rodziców Petry oraz
wspomnienia ukochanego starszego brata Calli. To nietypowe rozwiązanie czyni ów
thriller trzymającą w napięciu i niepewności solidną porcją wrażeń.
Jestem mile zaskoczona tak
świetnym, sprawnie napisanym debiutem. Jeżeli Heather Gudenkauf utrzyma wypracowany
poziom, osiągnie duży sukces. Życzę jej pomyślności, wszak warto namieszać w
nieco opieszałych, w stosunku do skandynawskich, amerykańskich thrillerach.
Ciężar milczenia sprosta nawet najbardziej wymagającym fanom thrillerów. Gorąco zachęcam do lektury a sama wyczekuję polskiego wydania drugiej, najnowszej książki Heather Gudenkauf.
A ja ją mam! I czeka na swoją kolej, już tak długo, ehh chyba się za nią zabiorę:)
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję:)
Zapowiada się doskonale.
OdpowiedzUsuńI faktycznie przegapiłam tę książkę mimo, że non-stop buszuję po nowościach wydawniczych.
Właściwie zastanawiam się w jaki sposób - skoro okładka jest tak mocno magnetyzująca...
Widzę, że to książka, która przypadnie mi do gustu. Muszę przeczytać!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńCzy po takiej recenzji można przejsc obojętnie? Oczywiście nie...
OdpowiedzUsuńNic o tej książce nie słyszałam, lecz ja po prostu kocham psychologiczne książki, dlatego muszę ja mieć.
OdpowiedzUsuńOczywiście "Ciężar milczenia" już jest na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńczytałam ponad rok temu i naprawdę przypadła mi do gustu! :) fenomenalna! dlatego cieszę się, że i Tobie się spodobała! warto o niej pisac, mówić i mysleć!
OdpowiedzUsuńKilka razy miałam ją już w ręce i szłam do kasy ale zawsze gdzieś po drodze ją odkładałam. Myślę, że przy następnej wizycie w księgarni jednak wyjdzie ze mną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
właśnie nabrałam wielkiej ochoty żeby ją przeczytać. poprzedni thriller psychologiczny Miry mnie zachwycił i myślę, że w tym przypadku nie będzie inaczej :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPoluje na tę książkę od jakiegoś czasu i wiedzę teraz, że miałam co do niej dobre przeczucie :)
OdpowiedzUsuńztałaś nominowana do zabawy One Lovely Blog Award
OdpowiedzUsuńjeszcze nie słyszałam o tej książce, autor też dla mnie nieznany, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKilkakrotnie słyszałam o książce, raz nawet miałam ją w ręku i nieomal kupiłam. Z chęcią przeczytam jeśli tylko wpadnie mi w ręce ;D
OdpowiedzUsuńBoję się tematów o zaginionych dzieciach.
OdpowiedzUsuńChyba na razie nie będę szukała - chociaż thrillery bardzo lubię.
A ja jej poszukam ;) Może nie w najbliższym czasie, ale przeczytam.
OdpowiedzUsuńNiech mnie... okazja uciekła mi sprzed nosa, chociaż zaznaczałam, że na tej książce najbardziej mi zależy... Następnym razem to będę bardziej przekonywująca...
OdpowiedzUsuńŁał. Pierwszy raz słyszę o tej książce i o tej autorce, ale jestem pod wielim wrażeniem. Zdecydowanie jest to lektura, która wspauje się w moje klimaty. Mam nadzieję,że kiedyś uda mi się ją dostać i przeczytać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Nie byłam pewna, jak przedstawisz nam to dzieło, skoro sama pdoeszłaś do niego z ostrożnością, jednak widzę, że przypadło Ci do gustu. Thriller psychologiczny to coś, co chętnie przeczytam - szczególnie wtedy, kiedy jest sprawdzony i jestem przekonana, że mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na thirller psychologiczny, a skoro ten jest dobry, to z chęcią po niego sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Darcy.
Brzmi szalenie ciekawie, no i ta mroczna okładka! Zapowiada się świetna lektura:)
OdpowiedzUsuńKusisz, kusisz ;) Kusisz Ty, kusi okładka, kusi tytuł. :)
OdpowiedzUsuńPorozglądam się, choć u Ciebie pierwszy raz spotkałam się z tą książką;)
OdpowiedzUsuńmuszę sięgnąć po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńDopracowana okładka, sama nie wiem która lepsza nasza polska czy oryginalna? Temat ciekawy, dobry thriller psychologiczny to coś czym nie pogardzę.
OdpowiedzUsuńwczoraj kupiłam, mam nadzieję, że mi się spodoba
OdpowiedzUsuń