tytuł: Klinika
wydawnictwo: G + J Gruner+Jahr
rok wydania: 2009
ilość stron: 280
ocena: 5 / 6
Sebastian Fitzek to gwiazda niemieckich thrillerów, wyczytamy z okładki. Nie mogę nie zgodzić się z owym osądem, co więcej, uważam, że jego niebanalne, świetnie skonstruowane thrillery są konkurencją dla skandynawskich i amerykańskich tworów tego gatunku.
Klinika to moje drugie spotkanie z autorem. Pierwsze, nad wyraz udane odbyło się podczas lektury Terapii, thrillera który normalnie wmiótł mnie w fotel, zaskoczył i zachwycił. Instynktownie, z uporem maniaka zaczęłam wyszukiwać kolejne tytuły autora, licząc na równie fenomenalną przygodę.
Na wstępie dostajemy ostrzeżenie „dalsza lektura jedynie pod nadzorem lekarza”. Trzeba przyznać, iż autor umiejętnie potrafi wzbudzić zainteresowanie czytelnika. Rozłożyłam się wygodnie na dywanie i zaczęłam czytać…
Akcja przenosi nas do kliniki psychiatrycznej Teufelsberg. Za oknem szaleje zawierucha śnieżna, z każdą godziną klinika odcina się od świata. Jednym z pacjentów jest Caspar, mężczyzna cierpi na amnezję, stracił pamięć, nie wie kim jest i jak się tu znalazł. W tym samym czasie media biją na alarm i ostrzegają przed bezwzględnym psychopatą, Łamaczem, który psychicznie wykańcza młode kobiety. ”Nikt ich nie zgwałcił. Nikt ich nie torturował. Nie zabił. Przytrafiło im się coś znacznie gorszego.”
Chwilę po nadawanych wiadomościach w klinice zaczynają dziać się dziwne, jednocześnie przerażające rzeczy. Gasną światła, blokuje się winda. Awaria? A może ktoś usilnie próbuje zastraszyć personel kliniki. Niespodziewanie wszystko się wyjaśnia. Caspar znajduje Sophię, terapeutkę tejże kliniki z identycznymi objawami jak u ofiar Łamacza, złamaną psychicznie, martwą za życia. To już nie news z telewizji lecz okrutna prawda. Łamacz znajduje się na terenie kliniki. Zaczyna się wzajemna podejrzliwość i walka… na śmierć i życie…
W mojej opinii książka z początku zasługiwała na czwórkę z plusem, zmieniłam zdanie gdy ujrzałam coś, co w sobie zawiera. Nie wiem jakie dobrać słowa by wzbudzić Wasze zainteresowanie i jednocześnie nie zdradzić tajemnicy. Napiszę tylko, że na jednej ze stron znalazłam coś, co mnie zaskoczyło, wprawiło w osłupienie i gdyby nie fakt, że akurat leżałam na podłodze, pewnie spadłabym z krzesła. Brawa za niebanalny pomysł.
Bardzo dobry, godny polecenia thriller psychologiczny. Jeśli wydaje Ci się, że znasz rozwiązanie zagadki, masz rację – wydaje Ci się….
„Wyrzuć mnie, jeśli mnie potrzebujesz. Wróć po mnie, jeśli nie jestem ci już potrzebny ”
chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klaustrofobiczne, duszne książki. Dopisuję do listy "koniecznie przeczytać"! :)
OdpowiedzUsuńMam, a jakże, stoi i narasta na niej kurz. To ta choroba ciągłego dokupywania książek albo przynoszenia z biblioteki kolejnych stosów powoduje, że niektóre od roku leżą i czekają...Mam nadzieję, że w końcu ją przeczytam. Dzięki za przypomnienie. :)
OdpowiedzUsuńCatherine - :))
OdpowiedzUsuńKulka - przeczytaj koniecznie :) czuję, że przypadnie Ci do gustu :)
beatrix - bardzo jestem ciekawa Twej opinii :) uzbrajam się więc w cierpliwość i wypatruję recenzji :)
Uwielbiam książki psychologiczne, dlatego sięgnę po nią z przyjemnością:). Do tego interesująca okładka i recenzja, więc nie mogło być inaczej:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam1!
Opis "Kliniki" przeczytałam już jakiś czas temu, zapisałam ją na listę książek do przeczytania, ale dopiero Twoja recenzja mi o niej przypomniała :) Cieszę się, że jest pozytywna :) I dzięki niej widzę, że to książka idealna dla mnie, dlatego na pewno niedługo postaram się ją przeczytać... choć w sumie najpierw może wezmę się za "Makabryczną Grę" tego autora, bo już od jakiegoś czasu kurzy się na mojej półce :D
OdpowiedzUsuńKasandro - w obliczu tylu książek, które Ty mi poleciłaś niezmiernie się cieszę że i ja mogę Ci coś polecić :)
OdpowiedzUsuńSujeczko - O widzisz, u mnie też "Masakryczna gra" stoi nieruszona. I pewnie jeszcze chwilę postoi więc zapisuję adres Twego bloga i wyczekuję recenzji :)
Pozdrawiam Was:)))
Trochę mnie jednak te opisy przerażają. Mam ostatnio kompletną niechęć do thrillerów/kryminałów/horrorów i nie mogę zabrać się za żaden, choć mam kilka do zrecenzowania.
OdpowiedzUsuńJak kiedyś wróci mi ochota na pełne napięcia lektury, to z pewnością przypomnę sobie o tym tytule. Historia już z Twego opisu zapada w pamięć...
Thillery, szczególnie te psychologiczne uwielbiam, a Fitzek zbiera same dobre recenzje, więc muszę koniecznie zapoznać się z tym autorem ;)
OdpowiedzUsuńNiektóre thrillery mają w sobie coś, co mnie przyciąga (choć z reguły nie mam zbyt wiele do czynienia z takimi książkami). "Klinika" jest jednym z nich. Będę polować :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam
OdpowiedzUsuńFutbolowa - ja właśnie dlatego skaczę między gatunkami :) Ale polecam Ci dzieła S. Fitzeka, można je kupić za niewielkie pieniądze (W Dedalusie Terapia za bodajże 7 zł) warte swej ceny :)
OdpowiedzUsuńDario - przeczytaj koniecznie, warto :))
Deline - życzę sukcesywnych polowań :)
Taki jest świat - :))
Czuję się maksymalnie zachęcona do lektury (chociaż troszeczkę się boję) :]
OdpowiedzUsuńPo filmie "Obłęd" chyba jestem gotowa na "Klinikę" -tak mi się wydaje... A tak na marginesie - idąc za twoim przykładem, raczej nie będę ryzykować czytania tej książki na krześle ;)
W tym momencie zaczęłam żałować, że mając ją tydzień temu w księgarni w ręce, jednak bezczelnie odłożyłam na półkę ;((
OdpowiedzUsuńWitam. Gratuluje ciekawego bloga. Na pewno będę zaglądać.Umieram z ciekawości co to za pomysł.
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę "Makabryczna gra" Fitzeka,a na półce czeka jeszcze "Terapia".
OdpowiedzUsuńSuper blog :)
Nie czytam thrillerów... Naprawdę nie czytam, ale na tego się chyba skuszę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresował Twój opis ;)
Bellatriks - no jasne, po co ryzykować możliwość upadku ;) polecam :))
OdpowiedzUsuńMadeleine - ja ową książkę kupiłam za 10 zł. Jeśli będziesz mieć możliwość kupna w podobnej cenie, nie wahaj się :)
Majka Skowron - bardzi Ci dziękuję! Niezwykle miło czytać takie pochlebne komentarze :)
Evita - przeczytaj koniecznie Terapię! Rewelacyjny thriller :)
i dziękuję! :)
Bujaczek - czasem warto się przełamać :) a nuż Ci się spodoba? :))
Dziękuję i pozdrawiam :))
Witam serdecznie:) przyznam szczerze, że nie znam za wielu niemieckich pisarzy. Właściwie nie skąd to wynika. Dzięki za dobrą recenzję. Zaraz zobaczę, czy książka jest w mojej bibliotece.:D
OdpowiedzUsuńTylko kiedy ja to wszystko ogarnę?
dobrego weekendu!:))
P.S. zostawiłam pytanie w komentarzu u siebie na blogu. ;)
nabrałam ochoty na taką książkę :)
OdpowiedzUsuńMiałam tanią okazję, tyle że mało kasy przy sobie. I wahałam się którą książkę wziąć. Nie wiem czemu wzięłam inną ;( Podjadę tam jeszcze i zobaczymy, może się uda ;D
OdpowiedzUsuńNo nie powiem, Ty to wiesz jak zainteresować do przeczytania. Muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńNa temat tego autora słyszałam już wiele dobrego, więc jeśli tylko znajdę chwilę czasu, to z całą pewnością sięgnę po tą książkę.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej książki :) zwłaszcza, że z polską literaturą mam raczej złe doświadczenia- może ta powieść je zmieni? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
konkurencja dla skandynawskich autorów? Skandynawowie to moi mistrzowie, więc jeśli coś jest równie dobre jak oni, to muszę to przeczytać, choćby po to, aby się przekonać, czy mówisz prawdę :D
OdpowiedzUsuńTeż nie miałam do czynienia z żadnym niemieckim thrillerem ,ale kocham te klimaty więc muszę i poznać tegoż autora, bo recenzję napisałaś zachęcająco...pozdrawiam .....
OdpowiedzUsuńgusiook - :)) cała przyjemność po mej stronie
OdpowiedzUsuńIza - pamiętaj o żółtej karteczce ;)
Madeleine - mam nadzieję, że ją kupiłaś, warto, naprawdę :)
Mani - och, ach, dziękuję :)))
Leno - gorąco polecam :)
pandorcia - psttt to niemiecki autor :)
DominikoAnno - teraz mam wyrzuty sumienia, a jeśli Ci się nie spodoba? Stop! Jestem pewna, że Klinika przypadnie Ci do gustu :)
Cyrysia - bardzo Ci dziękuję :) A Klinikę szczerze polecam :)
Może za jakiś czas...:))
OdpowiedzUsuńMuszę, muszę, muszę ją przeczytać;)
OdpowiedzUsuńre: dziękuję, jestem zaskoczona;) nigdy nie miałam szczęścia w losowaniach:)
OdpowiedzUsuńLubię oglądać i czytać thrillery. Autora nie znam, więc tym chętniej siegnę po książkę.
OdpowiedzUsuńJakie jest rozwiązanie tej ostatniej zagadki?
OdpowiedzUsuń