tytuł: Nefertiti
wydawnictwo: Sonia Draga
rok wydania: 2010
ilość stron: 448
ocena: 5.5 / 6
Cenię sobie książki, których lektura nie pozostawia mnie bierną, co więcej, obliguje do poszukiwania informacji, pogłębiania wiedzy. Książki, w których przygoda nie kończy się wraz z przeczytaniem ostatniego słowa w ostatnim zdaniu, przeciwnie, wkracza w stricte historyczny wymiar. Ostatnią książką, po której czułam potrzebę poszukiwania, uzupełniania informacji był Raj tuż za rogiem Llosy, po niej długo długo nic aż do teraz – do Nefertiti.
Skupmy się na treści książki. Jest 1351 rok przed narodzeniem Chrystusa. W Tebach dochodzi do wielkiej tragedii, z rąk swego młodszego brata ginie Totmes, książę Egiptu, następca tronu. Władza leży w rękach bratobójcy, księcia Amenhotepa a ten nie zamierza spocząć na laurach. Choć jest żonaty z Kiją, która nosi pod sercem jego dziecko, rozpoczyna poszukiwania pierwszej, najważniejszej żony. Wybór padł na piętnastoletnią Nefertiti.
Nefertiti – w dosłownym znaczeniu oto pojawiła się piękność pochodziła z rodu królewskiego, była córką księżniczki, wnuczką królowej z Mitanni. Jej ojciec Aj był wezyrem, bratem królowej Teje, która łudziła się, że młodziutka Nefertiti będzie mieć w sobie tyle siły i oporu, że odwiedzie Amenhotepa od jego zgubnych decyzji.
Tak się jednak nie stało. Amenhotep zostaje faraonem i porzuca wszystkie wyznawane do tej pory idee. Odrzuca wiarę w boga Amona i zaczyna czcić nikomu nieznanego Atona. Przyjmuje nowe imię Echnaton (blask słońca), nakazuje zamknięcie świątyni innych bogów i zniszczenie wszelkich śladów kultu Amona. Buduje Amarnę miasto słońca by przenieść tam stolicę z Teb. A Nefertiti? Tkwi u boku męża, wspiera go i rośnie w siłę. Apodyktyczna, zaborcza królowa Egiptu, wielbiona przez tłumy, ubóstwiana przez męża. Jak potoczą się losy tej, która z całych sił pragnie syna na następcę tronu a powija kolejne córki? I wreszcie, co stanie się z samym Egiptem, krajem pozbawionym wojska,
politycznie zaniedbanym, chylącym się ku upadkowi?
Echnaton oddający cześć Atonowi
Koniec powieści nie przyniósł odpowiedzi na wszystkie nurtujące mnie pytania, co więcej, odczułam niedosyt i nutkę zawodu. Na szczęście ów stan szybko przerodził się w żądzę wiedzy, sięgnęłam do historycznych źródeł by skonfrontować zaserwowaną mi dawkę informacji. Michelle Moran oddała nam powieść historyczną, bogatą w swej treści, choć nie do końca autentyczną. Minęły wieki, wiele z zagadek nie zostało wyjaśnionych, ich interpretacja choć różna nie do końca odzwierciedla rzeczywistość. Warto więc po lekturze Nefertiti zagłębić się w historii i jeszcze raz przywołać jej przeszłość.
Popiersie Nefertiti znajdujące się w Altes Museum w Berlinie
polecam książkę "królowa" - o kleopatrze coś w stylu tej książki
OdpowiedzUsuńps gdzie ją zakupiłaś?
Czytałam "Heretycką Królową" tej autorki i uważam, że pani Moran bardzo fajnie pisze, choć nie wszystkie fakty są całkowicie zgodne z prawdą. Jeśli chodzi o "Nefertiti" to czeka sobie cierpliwie na mojej półce, aż będę mieć więcej czasu ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńWidzę zmiany na blogu ;) Fajnie to wygląda ;)
Bardzo mi się ta książka podobała, również zachęciła mnie do zgłębienia historii. Poza tym fabuła bardzo dobrze skonstruowana. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać.! Koniecznie!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
A ja nie byłam zachwycona tą książką, wręcz przeciwnie, nie mogłam zgodzić się z wieloma nieścisłościami, chociaż w zasadzie nie jest to książka popularnonaukowa (które swoją drogą czytam namiętnie ;) ), tylko beletrystyka.
OdpowiedzUsuńAle cóż... ;)
Katarzyno - Matras :)
OdpowiedzUsuńswego czasu Nefretiti jak i Heretycka królowa, były na promocji, 24 zł :)
aniusiaczek92 - Widzę,że czytamy na odwrót ;) Ja najpierw nabyłam Heretycką Królową, po czym odkryłam Nefretiti :)
Bujaczek - why? to baaardzo fajna lektura :)
Dzięki ;)
Dosiak - cieszę się z podobnej opinii :)) Pozdrawiam również :)
Scathach - koniecznie Ci ją polecam ;)
Kasandro - cieszę się, że i ja mogłam Ci coś polecić :)
Elino - wiesz, ja się nastawiłam na ten gatunek, wiedziałam po co sięgam, co mogę dostać. Owszem zainteresowani tematem, posiadający wiedzę o Starożytnym Egipcie, Nefretiti mogą być zawiedzeni. Należy jednak pamiętać, że to powieść historyczna i w tej formie książka mnie nie zawiodła :))
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Nie moje klimaty chyba... ale pięknie ten post wygląda :) :D
OdpowiedzUsuńIzo - nigdy nie mów nigdy ;)
OdpowiedzUsuńI dziękuję, to pewnie przez opcję wyjustowania tesktu ;) :*
hm... to chyba jednak nie dla mnie, książki historyczne staram się omijać wielkim łukiem, to pewnie zasługa Pana z Historii
OdpowiedzUsuńarcher - gdyby nie fakt, że historii uczyła nas Pani pomyślałabym, że mieliśmy tego samego nauczyciela.
OdpowiedzUsuńMając lat naście byłam przeszczęśliwa, historia była przedmiotem na którym nic od nas nie wymagano. Teraz mam 10 lat więcej i nie mogę sobie darować swej niewiedzy. Stąd chyba to ukierunkowanie ku powieściom historycznym :)
Ale się fajnie u Ciebie zrobiło:) Wiosennie:)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie w mojej tematyce ale ma przepiękną okładkę:)
nie interesuję się Egiptem
OdpowiedzUsuńale może przeczytam, bo tym razem może mi się spodobać :D
Jeśli podobała Ci się "Nefertiti" to polcem Ci koniecznie "Heretycką królową" o potomkini kobiety-faraona Nefertari. Recenzja o tej książce była chyba pierwszą na moim blogu i to jedna z moich ulubionych książek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam historie ze Starożytnego Egiptu <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki, które zachęcają do pogłębienia swojej wiedzy na dany temat. Jeśli chodzi o te pozycję - jak wpadnie w moje ręce na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńIzuś - dziękuję :)*
OdpowiedzUsuńokładka również mnie zauroczyła ale napiszę Ci w sekrecie... że starł mi się te pseudo złoty tytuł :x
Catherine - polecam, myślę, że nie pożałujesz :)
przyjemnostki - jak wspominałam wyżej posiadam Heretycką Królową, to ją jako pierwszą wypatrzyłam w księgarni :) Chciałam zachować chronologiczną kolejność, teraz nie mogę się doczekać lektury H.K. :)Dziękuję za pamięć i polecenie :))
pandorcia - w takim razie nie muszę Cę zachęcać ;)
enedtil - plecam gorąco :)
Pozdrawiam
coś dla mnie, widzę!
OdpowiedzUsuńChętnie po nią sięgnę
Na mojej liście jest już od jakiegoś czasu i nie umiem się doczekać, aż ją dorwę :)
OdpowiedzUsuńBookEater - niezmiernie się cieszę :))
OdpowiedzUsuńDario - chętnie poznam Twoją opinię po przeczytaniu książki :)
Pozdrawiam :)
Dostanę od przyjaciółki na urodziny :) Z tego, co widzę, książka warta przeczytania :)
OdpowiedzUsuńPolecam, warto przeczytac. :)
OdpowiedzUsuń