autor:
Rita Golden Gelman
tytuł:
Zawsze o tym marzyłam
wydawnictwo:
Pascal
rok
wydania: 2012
ilość
stron: 420
ocena:
4 / 6
Czy poukładane życie to
szczęśliwe życie? Być może. Ale z drugiej strony ten beztroski i uporządkowany
świat wcale nie musi oznaczać szczęścia. Niejeden człowiek żyje według schematu
praca-dom-rodzina; pochłonięty obowiązkami stopniowo się zatraca i zapomina o
własnych potrzebach. Dopiero kryzys uświadamia, co stracił. Podobnie było z Ritą
Golden Gelman, autorką książki „Zawsze o tym marzyłam”, która wiodła spokojne
życie do dnia, kiedy jej związek osiadł na mieliźnie. Małżeństwo istniało już
tylko na papierze, rozwód okazał się jedynym rozwiązaniem.
Rita dopiero wtedy
uświadomiła sobie, że czegoś jej brakuje, że dotąd żyła jakby pożyczonym
życiem. W wieku 48 lat i z rozwodem na koncie postanawia robić to, co kiedyś
pozostawało jedynie w sferze jej marzeń – podróżować – bez określonego celu i
bez ograniczeń, za to z żądzą przygody i niespożytymi pokładami energii. Jako
autorka książek dla dzieci czerpie dochody z tantiem, które w połączeniu ze
skromnymi oszczędnościami pozwalają jej na wyjazdy do najdalszych zakątków
świata.
Rita Golden Gelman od 1986
roku przebywa niemal w nieustającej podróży prowadząc koczowniczy tryb życia.
Ze skromnym ekwipunkiem odkrywa świat, poznaje ludzi i poszukuje nowych
doświadczeń. W Izraelu uczestniczyła w szabatowej kolacji, w lasach Borneo mieszkała
wśród orangutanów, rozsmakowywała się w smakach Tajlandii, spędziła przeszło
osiem lat na wyspie Bali, ucząc tamtejszą ludność angielskiego, medytując i
oddając cześć duchom przodków.
Mam mały dylemat odnośnie
tej książki. Z jednej strony czytało mi się ją dobrze, jest sprawnie napisana i
dość interesująca jednak nie obyło się bez zgrzytów. Momentami niektóre
historie wydały mi się zbyt przerysowane. Tu ukłon w stronę Geldman, która
faktycznie na końcu książki przyznaje się do uatrakcyjnienia sytuacji -
połączyła kilka podróży w jedną opowieść. Nie do końca mi to odpowiadało, skoro
w pamięci autorki zatarły się pewne sceny z jej życia, należało je całkiem pominąć
a nie na siłę łączyć strzępki wspomnień, sklejać niepowiązane wydarzenia
wrzucając je do jednego worka, po to, by uczynić historię ciekawszą. Bardziej
interesująca może się stanie, wiarygodna już mniej. Oczywiście mój odbiór treści
nie umniejsza walorów książki. Z kart wyłania się duża empatia autorki i wielka
radość z poznawania świata i nowych osób. I co trzeba przyznać, Rita Gelman ma
niebywały dar jednoczenia sobie ludzi. Jakież to proste: podejść do zupełnie
obcych osób, nieważne czy to starsza pani czy młody student, zagaić rozmowę, bez
skrępowania umówić się na wspólną kolację lub spacer po mieście i jeszcze
doskonale się przy tym bawić. Postawa godna pozazdroszczenia.
Komu mogę polecić lekturę „Zawsze
o tym marzyłam”? Wszystkim, którzy pragną zmienić coś w swym życiu ale strach i
lęk przed nieznanym wiąże im ręce. Rita Golden Gelman pokaże Wam, że wcale nie
taki diabeł straszny…
A tutaj strona autorki http://www.ritagoldengelman.com
I ona sama. Wygląda właśnie tak, jak ją sobie wyobrażałam, uśmiechnięta, emanująca
radością, zadowolona z życia.[zdjęcie pochodzi z w.w. strony]
Jestem typową domatorką, więc nie wyobrażam sobie koczowniczego życia, ale podziwiam ludzi, którzy mają w sobie taką odwagę, aby ,,spalić'' za sobą wszystkie mosty i ruszyć w nieznane.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka. Będę miała ją na uwadze.
Nie wiem, czy książka by mnie jakoś specjalnie porwała, ale może kiedyś przeczytam z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńPotrzebuję takich książek, ostatnio jestem po urokiem oliwkowej serii Drinkwater. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka przypadłaby mi do gustu :) Szkoda tylko, że czasu na czytanie mam coraz mniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przedświątecznie!
tak, potwierdzam, że nie taki diabeł straszny......
OdpowiedzUsuńpodróżowałam sama osiem miesięcy po Azji, a teraz wyruszam z biletem w jedną stronę w samotną podróż do Ameryki Łacińskiej, potem do Północnej i dalej, gdzie los poprowadzi. Kogo zaciekawi moja azjatycka podróż, to zajrzy na mój blog http://zosia-mojepodroze.blogspot.com, jestem też na facebooku. Książkę Rity Gelman "Zawsze o tym marzyłam" czytam z zainteresowaniem i z pewnym zaskoczeniem, że nie ja pierwsza wpadłam na ten pomysł, aby życie na emeryturze spędzić w podróży po świecie:) Rita podróżuje tak już przez 27 lat!ale z książki wynika, że dosyć często wraca jednak do swojego kraju i do rodziny:) czyli jest to podróż z przerwami? Życzę jej powodzenia i zdrowia oraz czekam na tłumaczenie na polski jej drugiej książki. Zosia
p.s.moja książka z podróży nosi tytuł "Łza na Oceanie-Sri Lanka" dostępna w księgarniach internetowych :)