autor: Kaui Hart Hemmings
tytuł: Spadkobiercy
wydawnictwo: Znak literanova
rok wydania: 2012
ilość stron: 352
ocena: 4.5 / 6
Gdy o książce jest tłoczno i
głośno zwykle wstrzymuję się z jej czytaniem. Uzbrajam się w cierpliwość,
czekam aż opadną emocje czytelników. Dopiero wtedy wyciągam ją z rzędu
cierpliwie czekających książek i przystępuję do lektury. Do dziś wiele tytułów kupionych
w dzień premiery nie doczekało się poświęconej im uwagi, co więc sprawiło, że
„Spadkobiercy” znaleźli się poza rygorystyczną selekcją? Może to błahe ale po
przeczytaniu kilku recenzji czułam, że to pozycja napisana dla mnie, adekwatna
do nostalgicznego nastroju i zadumy nad kruchością życia. Pozycja idealna „na
teraz” – nie na później, za miesiąc czy rok.
Czy Matt King mógł nazywać
siebie szczęściarzem? Miał przecież szczęśliwą rodzinę, dwie nastoletnie córki,
piękną żonę, którą kochał nad życie i tak na marginesie był spadkobiercą
wielkiej fortuny na Hawajach. Niestety jego beztroskie i zdawać by się mogło
poukładane życie legło w gruzach kiedy jego żona Joanie w wyniku wypadku na
łodzi motorowej wpada w śpiączkę.
Dopiero teraz, w obliczu
tragedii Matt dostrzegł, że jego życie obrało kierunek zgoła inny niż mu się
wydawało. Wcześniej żył w wyimaginowanym świecie, zaabsorbowany pracą,
pochłonięty obowiązkami nie zauważył, że stopniowo oddala się od rodziny, że najbliżsi
pozbawieni wsparcia i pomocy w pojedynkę borykają się z własnymi problemami. Matt,
przeżywa szok kiedy zaczyna spędzać więcej czasu ze swymi córkami.
Dziesięcioletniej Scottie i siedemnastoletniej Alex daleko od wzorowych,
przykładnych nastolatek. Ich zachowania, agresja i brak dyscypliny niepokoją i
przyprawiają o przysłowiowe palpitacje serca. Sama Dorota Zawadzka miałaby tu
nie lada orzech do zgryzienia więc można wyobrazić sobie co czuje ojciec, który
nagle budzi się z życiowego letargu i uzmysławia wagę rodzinnych problemów. Na
domiar złego walka o życie Joanie, kłopoty z nastoletnimi córkami to nie jedyne
zmartwienia Matta. Sytuacja skomplikuje się jeszcze bardziej, kiedy Alex wyjawi
ojcu długo skrywaną tajemnicę, sekret, z którego konsekwencjami będzie musiała zmierzyć
się cała rodzina.
Niełatwo pogodzić się z
odejściem ukochanej osoby tak jak niełatwo pozbierać swe rozsypane życie
próbując złożyć je na nowo. Refleksyjna książka o życiu, przemijaniu i śmierci.
Wprawdzie jej treść nie zawiera ukrytych odpowiedzi na pytania jak radzić sobie
z rodzinnymi problemami i pokonywać przeciwności losu ale jej lektura uzmysławia
ogromną wartość jaką dla nas jest rodzina.
Przypominam o "konkursie" :)
To lektura dla mnie...zdecydowanie...Pewnie przeczytam za jakiś czas...
OdpowiedzUsuńA mnie jakoś bardziej kusi film. Wyjątkowo nie mam ochoty na książkę tylko na ekranizację :)
OdpowiedzUsuńOstatnio ciągle reklamują ten film jak również i blogowicze książkę ,,Spadkobiercy''. Muszę zatem i ja poznać od podszewki historię tej powieści i zobaczyć, czy mnie ona urzeknie czy nie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Rzeczywiście o książce zrobiło się głośno ostatnio. Czytając recenzje 'Spadkobierców' zauważyłam, że zachwytów wielkich nie ma, ale mnie ten temat wydaje się interesujący na tyle, że po książkę sięgnę przy okazji :)
OdpowiedzUsuńOczarowała mnie ta książka,a film lekko rozczarował ...
OdpowiedzUsuńWitaj. Zgadza się. To cerkiew z Krempnej, miejscowości w której osadziłem pierwszą powieść.
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam, ale film obejrzałam. Bardzo mi się podobał. Może przeczytam i książkę.
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że masz podobne podejście do książek, w okół których jest głośno. Też zawsze wolę poczekać na odpowiedni moment, chociaż bywają pozycje literackie, które wyłamują się od tej zasady i czytam je poza kolejnością. Na kolej tej książki jeszcze przyjdzie swój czas ;)
OdpowiedzUsuńTo pierwsza recenzja tej książki, którą czytałam.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że mylnie oceniłam książkę po okładce i pierwsze wrażenie nie zachęciło mnie do jej przeczytania.
Jednak myślę, że historia jest godna uwagi i Ty mnie do tego zachęciłaś :)
przeczytałam.... dawno nie byłam tak wzruszona ksiązką :)
OdpowiedzUsuńpowieść naprawdę godna uwagi, nostalgiczna, mądra, niesamowita.
witam po przerwie :)
OdpowiedzUsuńfilm widziałam w sobotę, niby klasyczny,prosty z hollywood, a jednak czymś przyciągnął. Mówił o wielu ważnych sprawach... I muzyka, i obrazy...
Po książkę chętnie sięgnę :)
Pozdrawiam :)
Jak dla mnie to książka była świetna : )
OdpowiedzUsuń